Taradam! Tosty francuskie? Lubicie takie tosty? Jedliście kiedyś? Pamiętam jak mi mama smażyła je w dzieciństwie, zwłaszcza wtedy, gdy byłam chora i nie chciałam nic jeść. A że, wcieczenie nie miałam apetytu, to tosty zdarzały się kilka razy w miesiącu. Muszę się przyznać, że bardzo lubiłam tosty, zwłaszcza smażone z chałki, bo wtedy jeszcze nikt nie słyszał o chlebie tostowym. Zresztą, chałka jest do tego celu najlepsza, możecie mi wierzyć! A wy – robicie takie tosty dla siebie lub bliskich?
Tosty francuskie
Tosty francuskie – składniki:
- 6 plasterków chałki lub innej słodkiej bułki
- ½ szklanki mleka lub śmietanki
- 2 jajka
- słodki twarożek do podania
- miód
- cukier puder
- masło do smażenia
Tosty francuskie – przepis:
- Chałkę pokroić w 1 cm grubości kromki.
- Jajka rozbić do głębokiego talerze i roztrzepać.
- Do drugiego talerza wlać śmietankę lub mleko
- Na patelni rozgrzać masło.
- Kromki chałki obtaczać najpierw w śmietance, potem w jajku i smażyć na patelni z obu stron na złoty kolor.
- Po nałożeniu na talerz posypać cukrem pudrem. Podawać z twarożkiem i miodem.
Chleb ze śmietana zebrana z mleka i posypany cukrem . Świeży chleb z domowym smalcem ze skwarkami i solą ( wszystko u babci na wsi )
Aga Nobell – oczywiście, już poprawiam. Chora jestem i mi cieczko się myśli i pisze :(
Dla mnie takie tosty tylko na słono z żółtym serem :)
A czym w takich tostach zastąpić mleko, bo niestety nie mogę go jeść? Wystarczy samo jajko albo rozcieńczyć jajko wodą?
ChoccolateAddict – można mlekiem roślinnym :)
a mówiłam, że cieczko, czyli ciężko, jest dowód!
Placki ziemniaczane. Na drugi dzień krojone w paski pod smażone z jajkiem. Kasza gryczana z mlekiem. Placki z maki i wody które kladlismy z bratem na płycie kuchni i pieklismy do kruchości . Musialabym długo pisać. Dżem truskawkowy który robiła mama z rogalem z naleśnikiem ,bułką, sam wyjadany palcami ze sloika
Słodka chałka z wątrobianką u Babci :) smażone szare kluchy i kiszona kapusta, chleb smażony w jajku, chleb z masłem i solą, makaron z truskawkami i smietana :)
Ja jeszcze kiełbasę o dziwnej konsystencji i specyficznym smaku pamiętam, metka się nazywała :)
Jabłka z orzechami i miodem pieczone w dochówce… niebo w gębie :-)
Uwielbiam metkę łososiową i okrasę :)