TRADYCYJNY OBIAD Z MARKĄ GERLACH
Temat garnków, jakie wybrać, jakie są dobre, jest u mnie w komentarzach na stronie i w emailach poruszany co najmniej kilka razy w tygodniu. Wcale się nie dziwię, sama mam kilka zestawów garnków. Są wśród nich takie mniej udane, bardziej udane i po prostu świetne! Dzisiaj opiszę i pokażę ciekawy zestaw garnków Gerlach, dokładnie linia Superior.
Jeśli szukacie garnków, które nadają się do wszystkich rodzajów kuchenek, które można używać w piekarniku, które dodatkowo mają ergonomiczne kształty, ułatwiające odlewanie oraz świetnie zaprojektowane pokrywki, to jest to zdecydowanie propozycja dla was. Marka Gerlach znana jest od dziesięcioleci. Od zawsze słynie z jakości wykonania, dobrych rozwiązań i długowieczności użytkowania. Garnki Gerlach Superior mam od kilku tygodni. Gotuję w nich, piekę i myję w zmywarce.
Na potrzeby tego wpisu oraz pokazania funkcji i cech tych garnków w praktyce, a nie tylko w teorii, przygotowałam obiad niedzielny :) Jest to klasyczny rosół z kury, zapiekane mięso z rosołu w kremowym sosie, domowy makaron, młode ziemniaki i marchewka z groszkiem. Lubicie takie obiady w rodzinnym gronie?
***** Garnki Gerlach Superior *****
Wykonane są z najwyższej jakości stali nierdzewnej 18/10
Garnki GERLACH linia SUPERIOR
Moja kuchnia jest specyficzna. Gotuję kilka dań dziennie, czasami pracuje 6 palników na raz. Staram się, aby czytelnicy zawsze znaleźli na mojej stronie coś dla siebie. I tak się dzieje, że u mnie żaden sprzęt kuchenny nie ma łatwo, więc wszystkie elementy muszą być dobrze wykonane, aby sprawdziły się w pracy w mojej kuchni. Mąż się śmiał kiedyś, że u nas jak w typowej gastronomii, tylko gastronomiczne garnki dają radę. Jak się okazało prawdą to jednak nie było, ponieważ gastronomiczne garnki zupełnie odmówiły mi współpracy, niektóre nawet przed postawieniem na kuchenkę, a inne po pierwszym gotowaniu. Jak się okazuje, nie tylko w teorii, stal jest bardzo, ale to bardzo ważna! I od niej w głównej mierze zależy wytrzymałość garnka. Jeśli stal jest dobra i do tego jest dobry kształt, ergonomiczne uchwyty i dobre wykonanie, to nie może być inaczej, pełen sukces gwarantowany!
Zestaw garnków Gerlach Superior przeznaczony jest do każdego rodzaju kuchenek
Garnki GERLACH linia SUPERIOR
Komplet garnków Gerlach Superior znajdzie zastosowanie zarówno podczas gotowania na kuchenkach indukcyjnych jak i gazowych, co przemawia za tym, iż stanowi on uniwersalne wyposażenie kuchni, które doskonale sprawdzi się w każdym gospodarstwie domowym. Sama mam dwie kuchenki gazowe. Ponieważ nie lubię indukcji i jakoś nie mogę się do niej przekonać pozostaję wierna kuchenkom gazowym. Kiedyś pewnie pojawi się w moim domu również bardziej tradycyjna kuchnia opalana drewnem, ale jak na razie gaz musi mi wystarczyć. Ponieważ z tej chwili w sklepach jest wybór pomiędzy kuchenkami gazowymi, elektrycznymi, indukcyjnymi, halogenowymi, to potrzeba znalezienia garnków dopasowanych do wszystkich tych typów jest ważna dla wielu kobiet. Oczywiście dla gotujących mężczyzn również, napiszę od razu, żeby nie posądzono mnie o jakieś pomijanie płci silniejszej ;) nie koniecznie piękniejszej ;)
PRZEPIS NA ROSÓŁ Z KURCZAKA
ROSÓŁ Z KURCZAKA – składniki:
• 1 kurczak o wadze około 1,2-1,5 kg Najlepiej ekologiczny!
• 8 marchwi
• 3 korzenie pietruszki
• ½ korzenia średniej wielkości selera
• 1 średni por
• 2 cebule
• 5 listków laurowych
• 10 kulek ziela angielskiego
• 4 litry wody
• sól i pieprz do smaku
ROSÓŁ Z KURCZAKA – przepis:
1. Warzywa korzeniowe obrać i przekroić marchwie i pietruszki na pół w grubości.
2. Kurczaka opłukać pod kranem.
3. Cebule obrać, przekroić i usmażyć na suchej patelni.
4. Do dużego garnka włożyć warzywa oraz kurczaka. Dolać zimnej wody i wrzucić listki, 1 łyżkę soli oraz ziele angielskie.
5. Garnek postawić na gaz, po zagotowaniu zdjąć łyżką całą pianę tworzącą się na powierzchni. Szumowiny te wyrzucić. Zmniejszyć gaz i przykryć pokrywką. Rosół musi przez cały czas gotować się.
6. Rosół z kurczaka gotować minimum 60 minut od zagotowania.
7. Najlepiej podawać go z domowym makaronem, takim jak robiła babcia. Smak tradycji zawsze jest najlepszy!
Trójwarstwowe dno z wbudowanym dyskiem aluminiowym, zapewniającym równomierną dystrybucję ciepła
Oj tak, dobre rozprowadzenie ciepła w garnku jest bardzo ważne. Kto z nas nie zna przypalonego kółka na dnie garnka, moczenia, skrobania, zasalania i różnych innych metod pozbycia się resztek zwęglonego jedzenia. Jest to właśnie efekt kiepskiego rozprowadzania ciepła. Czasami jestem roztrzepana, zazwyczaj robię coś w kilku garnkach równocześnie, do tego rozmawiam z dziećmi, podśpiewuję i podryguję. Kobieta orkiestra jak mówi rodzina ;) i to nie tylko w przenośni. Dobre rozprowadzenie ciepła i równomierne gotowanie dań jest w moich garnkach bardzo ważne. Ponieważ przetestowałam garnki Garnki Superior przez kilka tygodni to mogę śmiało powiedzieć tak – garnki Superior dobrze rozprowadzają ciepło, dobrze je utrzymują i świetnie się w nich gotuje. Przyjemne uczucie, gdy garnek spełnia oczekiwania! Firma Gerlach proponuje potencjalnym nabywcom, szereg rozwiązań, dzięki, którym o przypaleniu garnka nie będzie nawet mowy!
Wygodna skala ułatwiająca odmierzanie płynów
To jedna z tych cech garnków Gerlach, którą osobiście uwielbiam. Bardzo ułatwia mi życie podziałka, nie muszę się zastanawiać ile wlałam, a ile powinna jeszcze nalać, itp. Wygodne, proste i poręczne rozwiązanie. Jest ono ułatwieniem dla wszystkich gospodyń domowych, ponieważ miarka płynów, znajdująca się w każdym garnku Superior. Pozwala to na precyzyjne odmierzanie ilości składników za każdym razem.
Dziubek w garnkach Gerlach linia Superior
Przyznaję, że to jedno z rozwiązań, które pierwszy raz spotkałam w innych garnuszkach niż jakieś małe rondelki. Na początku podchodziłam do tego z nieufnością. Wszystko zmieniło się po pierwszym gotowaniu. Dziubek w połączeniu z rewelacyjnie zaprojektowaną pokrywką pozwala na kontrolowanie pary i temperatury oraz ułatwia odlewanie. Również łatwiej jest przelewać pozostałości zupy do mniejszego garnka bez rozlewania i chlapania. Jak się okazuje, takie rozwiązanie projektowe jest wielce wskazane zarówno przy garnkach mniejszych jak i większych. Brawo za pomysłowość!
Garnki można myć w zmywarce
Niby wiadomo, ale nic nie jest oczywiste. Ja mam 2 zmywarki, pracują u mnie bez przerwy. Kto czyta mojego stronaa doskonale wie, że ja wszystko wkładam do zmywarki. Czy się nadaje, czy nie, efekt będzie po wyjęciu. Garnki i pokrywki Gerlach Superior myję w zmywarce. Zmywarka radzi sobie z nimi świetnie i one ze zmywarką również bez żadnych problemów! Także, jeśli macie zmywarkę lub planujecie, to te garnki się do niej nadają! A doskonale wiemy, że szybsze sprzątnie w kuchni oznacza więcej wolnego czasu dla siebie i rodziny!
Garnki Gerlach linia Superior w piekarniku
Garnki GERLACH linia SUPERIOR
A jakże, czemu nie. Akurat funkcja zapiekania w garnkach jest również dla mnie ważna. Często gotuję coś na kuchence, po czym wstawiam prosto z palników do piekarnika. Proste, wygodne rozwiązanie, znacznie ułatwiające codzienne gotowanie lub podgrzewanie jedzenia bez konieczności mieszania i niebezpieczeństwa przypalenia. Czasami można również w garnku upiec coś zamiast szukać lub dostosowywać formę do pieczenia. Sprawdza się to szczególnie w przypadku mięs, na przykład, tak jak u mnie na zdjęciu. Jak podaje producent, garnki Gerlach Superior przystosowane są do używania w piekarniku w temperaturach: garnki do 200°C, pokrywki do 180°C (UWAGA! Temperatura powyżej 180°C może powodować odbarwienia naczyń). Ja piekłam dokładnie w 180 stopniach. Nic złego się nie stało. Jak oznajmiła rodzina i znajomi, jedzenie było pyszne. Garnki sprawdziły się idealnie do zapieczenia kurczaka z rosołu!
KURCZAK Z ROSOŁU ZAPIEKANY W SOSIE
KURCZAK Z ROSOŁU ZAPIEKANY W SOSIE – składniki:
• 1 kurczak z rosołu, ugotowany o wadze około 1,2-1,5 kg Najlepiej ekologiczny!
• 4-6 białych cebul
• 500 ml tłustej śmietany o zwartości tłuszczu 30% lub 36%
• sól oraz czarny pieprz do smaku
• 2 łyżeczki ziół prowansalskich
• kilka gałązek tymianku
• można dodać tarty ser parmezan lub inny twardy ser dojrzewający, ewentualnie żółty. W przypadku serów wyrazistych około 50 g wystarczy, jeśli ser jest łagodny żółty, to możecie dodać 100 gram
• 1 lub 2 łyżki masła, ewentualnie oleju.
KURCZAK Z ROSOŁU ZAPIEKANY W SOSIE – przepis:
1. Cebule obrać, przekroić w talarki i zeszklić na maśle lub na oleju w garnku Grelach z linii Superior.
2. Kurczaka wyjąć z rosołu, odcedzić, pokroić na porcje. Ułożyć na cebuli.
3. Śmietanę wymieszać w misce z solą, pieprzem, ziołami i garścią startego sera. Zalać kurczaka w garnku. Na wierzchu ułożyć tymianek i posypać pieprzem.
4. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zapiekać mniej więcej przez 45 minut.
5. Podawać na ciepło z ziemniakami i marchewką z groszkiem.
Duże i wygodne uchwyty
Garnki GERLACH linia SUPERIOR
To kolejna cecha garnków Gerlach Superior na plus. Łatwo się je podnosi, nie wyślizgują się z dłoni, można w razie potrzeby podłożyć sobie serwetkę lub łapkę, gdy rączki za bardzo nagrzeją się w piekarniku. Stabilny garnek z dużą rączką to świetne i bezpieczne rozwiązanie w każdej kuchni! Ponieważ rączki nie wyślizgują się z dłoni są łatwe do ponoszenia, nawet wtedy, gdy garnki są ciężkie i całkowicie wypełnione jedzeniem.
*** Pokrywki Gerlach Superior ***
Pokrywka w Garnkach Gerlach Superior to niezwykle ważna część z kilku powodów, co najmniej trzech :) Co ciekawe, nigdy takich pokrywek nie spotkałam i bardzo żałuję, bo znacznie ułatwiają pracę i życie osobie gotującej. Pokrywki mają sitka do odcedzania. Innym zastosowaniem owych sitek, z którego z pewnością ucieszą się wszyscy miłośnicy zdrowej żywności, jest możliwość gotowania na parze. Poniżej opisuję i pokazuję.
1. Estetyczne i dopasowane, szklane pokrywki
Jak pisałam, mam kilka zestawów garnków, w swoim życiu miałam ich co najmniej kilkanaście. Jednak w garnkach Gerlach, modelu Superior pokrywki zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Są znacznie mocniejsze, solidniejsze niż wszystkie te, które dotychczas miałam. Po położeniu pokrywki na garnek zagłębiają się one. Leżą więc stabilnie i pewnie. Nie podskakują w tracie gotowania, nie strzelają w trakcie rozgrzewania. I są ładne, a to też ma znaczenie dla osób lubiących estetyczny sprzęt kuchenny.
2. Garnki w zestawie wyposażone są w innowacyjną funkcję odcedzania. W pokrywce posiadają dwa rodzaje sitek
Garnki GERLACH linia SUPERIOR
To bardzo ciekawe, że tak naprawdę pokrywka w dużej mierze dopowiada również za wygodę gotowania, łatwość odlewania i odprowadzania ciepła na zewnątrz garnka w trakcie parowania. Takie rozwiązanie, jakie jest w garnkach Gerlach Superior przyznaje się pierwszy raz widzę. Każda pokrywka z kompletu wyposażona jest w dwa sitka. Jak napisałam wcześniej garnek ma dzióbek. Razem super działa to rozwiązanie podczas pracy.
Mega wygoda, czyli łatwości odcedzania ziemniaków, kaszy, makaronów czy odlewania, jak ktoś woli dokładnie takie określenie. Już nie trzeba przytrzymywać pokrywki ręcznikiem kuchennym ryzykując wyślizgnięciem się i wypadnięciem wszystkiego do zlewu. Wystarczy przechylić garnek i przy zamkniętej pokrywce odlać gotowane produkty. Jak dla mnie genialne rozwiązanie!
Przepis na makaron domowy
MAKARON DOMOWY – składniki
- 500 g mąki pszennej 550 lub 500
- 5-10 dużych jajek najlepiej ekologicznych (albo 5 całych jajek albo tylko 10 żółtek) Z samych żółtek makaron jest znacznie delikatniejszy i bardziej miękki. Klasyczny makaron domowy jest jednak z całych jajek.
- 1 łyżka oliwy lub masła
- 3 łyżki wody
- 1 łyżeczka soli
MAKARON DOMOWY – przepis:
Mąkę pszenną wsypuję do miski i wbijam jajka. Po dokładnym wymieszaniu widelcem dodaję sól, wodę i oliwę. Wyrabiam gładkie, twarde ciasto. Rozwałkowuję ciasto na cienkie płaty, przesypując mąką, żeby się nie lepiło. Następnie rozwieszam je na kiju od szczotki, albo zostawiam na blacie, aby przez kilka minut lekko przeschło, wtedy się łatwiej kroi i nie lepi się. Gdy płaty ciasta będą suche na powierzchni przy dotyku, tnę je na grube paski. Część makaronu gotuję, resztę zwijam w gniazdka, wkładam do suszarki (takiej jak do suszenia grzybów i owoców) i suszę. Po schowaniu do torebek makaron może czekać nawet kilka tygodni na ugotowanie i zjedzenie.
Małe i duże otwory w pokrywkach:
Małe otwory w pokrywkach służą w trakcie gotowania do regulowania ilości wydostającej się pary z garnka. To w miejscu wspomnianego dzióbka przekręca się pokrywkę większymi lub mniejszymi otworami sitka, dzięki czemu decydujemy o ilości wydobywającej się pary.
Garnki GERLACH linia SUPERIOR
Duże otwory w pokrywkach służą do odparowywania i odlewania wody a także gotowania na parze. To bardzo wygodne rozwiązanie. Dla mnie nowość i jestem bardzo z tej funkcji zadowolona!
Garnki GERLACH linia SUPERIOR
Zdecydowanie wielkie brawo za takie rozwiązanie. Jestem zadowolona. Sprawdza się za każdym razem, nie ma z nim najmniejszych problemów. Również dzięki niemu, nie mam do mycia kolejnych sitek :)
3. Silikonowa podkładka pod uchwytem pokrywki zapobiegająca nadmiernemu nagrzewaniu
Łatwe podnoszenie pokrywki bez niebezpieczeństwa oparzenia się to kolejny plus garnków Gerlach. Ja mam zazwyczaj pod ręką ściereczki wiszące na wielu szafkach w kuchni. Jednak gdy coś zaczyna mi kipieć i zalewa świeżo umytą kuchenkę, cóż … wtedy biegnę i chwytam pokrywkę gołą ręką. Oparzyłam się wiele razy. No niestety, taka prawda. Garnki Grelach mają uszczelkę, brzmi to banalnie, jednak znacznie zmienia i ułatwia użytkowanie. Letnia rączka na pokrywce pozwala na podniesienie jej, uchylenie czy zdjęcie bez ryzyka oparzenia. Wygoda, bezpieczeństwo i przyjemność!
***** Zestaw garnków *****
W skład zestawu garnków Gerlach z linii Superior wchodzi łącznie 5 garnków z pokrywkami, dokładnie 4 garnki i jeden rondel.
Skład zestawu garnków:
- Rondel z pokrywką Ø 16 cm – 1,5 l.
- Garnek z pokrywką Ø 20 cm – 2,5 l.
- Garnek z pokrywką Ø 24 cm – 2,5 l.
- Garnek z pokrywką Ø 24 cm – 4,0 l.
- Garnek z pokrywką Ø 24 cm – 5,5 l.
To taki podstawowy w rozmiarze komplet, który idealnie sprawdzi się każdej kuchni.
– Garnek 5,5 litra nadaje się wybitnie do rosołów i innych zup, do bigosów i buraczków na zimę, jeśli robicie przetwory.
– Garnek 4,0 litrowy u nas jest przeznaczony do gotowania ziemniaków, makaronów i curry. Oczywiście możecie gotować w nim wszystko, co dusza zapragnie!
– Garnek 2,5 litra ale o dużej średnicy (u mnie był w nim zapiekany kurczak) jest dość płaski, dzięki czemu szybko wyparowuje z niego zbędny płyn. Bardzo lubię garnki w takim kształcie!
– Garnek 2,5 litra wyższy od poprzedniego, jest świetny na ziemniaki do zupy, do gotowania ryżu, kaszy, podgrzewania, robienia gulaszu, sosów i duszenia.
– Rondel 1,5 litra dla mnie idealny do podgrzewania mleka na śniadanie, do marchewki z groszkiem, do porcji zupy dla dziecka, do curry dla jednej osoby, u nas jest to rondelek wszechstronnego użytku!
PRZEPIS NA DANIE MARCHEWKA Z GROSZKIEM
MARCHEWKA Z GROSZKIEM – składniki:
• 1 opakowanie mrożonej marchewki z groszkiem
• 50 g masła lub margaryny bezmlecznej
• 2 łyżki mąki pszennej lub mieszanki bezglutenowej, może być tez tapioka, skrobia ziemniaczana lub kukurydziana
• sól oraz czarny pieprz do smaku (ziołowy też jest OK)
MARCHEWKA Z GROSZKIEM – przepis:
1. Marchewkę z groszkiem wkładam do garnka, dolewam 2 szklanki wody, lekko solę i gotuję około 15 minut.
2. Na patelni rozpuszczam masło. Gdy jest płynne dodaję mąkę i mieszam smażąc przez 1 minutę. Zasmażkę wlewam do gotującej się marchewki z groszkiem. Mieszam przez cały czas, aby nie zrobiły się grudki. Gdy marchewka zagotuje się ponownie, wyłączam gaz i podaję.
Podsumowanie o garnkach Gerlach Superior
Garnki Gerlach z linii Superior to wszechstronne garnki, ładne, wygodne do użytkowania, niezwykle nowoczesne zarówno w wyglądzie jak i w zastosowanych rozwiązaniach. Sprawdzają się one na różnych rodzajach kuchenek i o dziwo, również jako naczynia żaroodporne w piekarnikach. Wygoda przechowywania, gotowania wsparta jest dodatkowo innowacyjnym kształtem i rewelacyjnymi wprost pokrywkami. Możliwość odlewania wody bez podnoszenia pokrywki, regulacja ilości wydostającej się pary, zimne rączki oraz mycie w zmywarce to wszystkie te cechy, które sprawiają, że warto jest kupić komplet garnków Gerlach z linii Superior. Znajdziecie w nim 4 garnki plus rondel, wszystkie z pokrywkami. To dobry komplet dla wszystkich osób ceniących sobie jakość i estetykę wykonania. Na potrzeby tego wpisu przygotowałam dla swoich czytelników klasyczny domowy obiad, czyli rosół z kury, ugotowałam makaron, ziemniaki, przygotowałam marchewkę z groszkiem oraz zapiekłam w piekarniku mięso z rosołu. Starałam się pokazać wam, jak dobrze w codziennym życiu sprawdzą się garnki Gerlach Superior! A może TY wolisz tradycyjny rosół wołowy? Zobacz też inne moje przepisy w dziale co na obiad!
Bardzo jestem ciekawa jaki jest twój ulubiony obiad z domu rodzinnego?
Damian napisał
Mam taką magiczną potrawę z domu rodzinnego. Na to pytanie o tyle łatwo mi odpowiedzieć, że ilekroć przyjeżdżam do domu po długiej absencji, kiedy w moim menu nierzadko gościły potrawy, których jedyną zaletą jest to, że mogą być szybko przygotowane, to zawsze myślę o tej jednej, popularnej w wielu domostwach potrawie babci. Są to kotlety mielone, z młodymi ziemniakami (jak pora roku sprzyja) posypanymi koperkiem i buraczki na ciepło. Parafrazując tekst piosenki „Świetliki-Finlandia”, mogę śmiało powiedzieć, że już nigdy nic nie będzie tak smakowało.
Aneta76 napisał
Pamiętam, jak wpadaliśmy zadyszani, prosto z podwórka, do kuchni pachnącej warzywami i owocami z własnego ogródka, a na kuchennym stole czekał już na nas talerz pysznej zupy szczawiowej z jajkiem a Babcia robiła nam raz-dwa – puchate racuchy z jabłkami naszej prawie pięćdziesięcioletniej papierówki i cieniutkie naleśniki, które można było wypełnić ulubionym farszem: pysznym białym serkiem (wymieszanym z żółtkiem i cukrem) lub domową konfiturą z soczystych wiśni. A do picia obowiązkowo kompot mojej Mamy ze świeżo zerwanych owoców z ogródka (zdrowych jabłek, dojrzałych gruszek, smacznych wiśni, kwaskowych porzeczek, rubinowych malin i dostojnych śliwek). Pałaszowaliśmy ten domowy obiad ze smakiem, i wtedy zapadała to krótka chwila ciszy…
sarna19841 napisał
Witam! U nas pokoleniowy niedzielny obiad jest tradycyjny. Odkąd pamiętam idąc do babci w niedzielę częstowała mnie i moje siostry obiadem, a był to : Rosół na kurze z makaronem własnej roboty. Na drugie danie kluski, zrazy wołowe, sos oraz ( zawsze do wyboru) modra kapusta, bądź kapusta kiszona, bądź buraczki. Dodatkowo kompot z truskawek lub wiśni. Moja mama podtrzymywała tą śląską tradycję. Ja jako młoda mama czwórki dzieci również podtrzymuję tomże tradycję. Mam cichą nadzieję, że moje szkraby również będą wspominać mile rodzinne niedzielne obiady i będą kontynuować tak samo w swoich domach;)
Daniel Mikosz napisał
Najpiękniejszy obiad…najpiękniejsze obiady…
Czuła struna, co w sercu gra – poruszona. W tle piękna, sentymentalna melodia – Julia Bodaj i” Riczka”…
„Powtórnie do tej rzeki nie wejdziesz…”
A jednak… Riczka – mała łemkowska wioska w Karpatach, gdzie przed wojną mieszkała moja ukochana, nieżyjąca już Babcia. Ta która o dawnych czasach bajała, w starej odrapanej kuchni malca do piersi przyciskała, wśród zapachów przeszłości tworząc prawdziwe cuda.
Tam wrócić obiecałem, tam, gdzie korzenie, gdzie wspomnienia, gdzie jeszcze ślad nieodkryty. Coś, co jest „ponad”!
Ja wiem, o obiedzie miało być, ale musiałem zacząć od scenografii, inaczej wspomniany obiad nie miałby tak właściwych tu konotacji, nie przynosiłby aromatu wspomnień, miłości, wyjątkowości.
Kęsy łemkowszczyzny pojawiały się na uroczyście przybranym stole każdej niedzieli. Sacrum w spojrzeniach, w gestach, w smakach…
O maestrii pysznej KISEŁYCI opowiedziałby zapewne jeszcze z deczka pokrzywiony stół, ale mi zlecił to trudne zadanie! :) Cóż to takiego? Panie zaprawione w bojach kuchennych pewno wiedzą, że chodzi o tradycyjny żur owsiany. Zamykam oczy, przypominając sobie, jak babcia już kilka dni wcześniej zaczynała starannie przygotowywać zakwas… Ja teraz oczy, Ona wówczas słoik zamykała szczelnie. O czosnku nie zapominała, kminek w poważaniu miała, wysoko do półki po sól i ziele angielskie się spinała… Ziemniaków pokrojonych w kosteczkę pływało wiele, a ja łowiłem je pasjami…
Potem zaś nadchodziła druga część „spektaklu”….
ZIEMNIACZANYM KINDZIUKIEM, zda się, moja babcia Marysia otwierała inny świat, krainę dziecięcego powonienia i niezaspokojonego apetytu!
Przyznaję, nie przepadam za żołądkami, ale Ona cudownie opiekała w nich wspomnianą potrawę. Ja to co najwyżej pod kontrolą pomagałem boczek kroić, azali apetyczny! Tembre czosnkowej śmietany na języku czuję po dziś dzień, skwiercząca cebulka jako przysłowiowa „wisienka na torcie”! Mama próbowała sporządzać wspomniane danie, ale nigdy nie zyskało już tego niebanalnego wymiaru… Nie szumi w nich woda Riczki, dłonie nie te, które czułością i pietyzmem – także w kuchni – przemawiały..
Ech, gdzie te czasy? Ważne, że w pamięci przetrwały, że staram się przekazać je swoim dzieciom. Na zjazdy Łemków do Zdyni z łezką w oku wpadam, tam rzeka bliska sercu płynie, tam tradycja, tam powrót do korzeni, tam skarb prawdziwy…
Żałuję, że zdjęć opisanych potraw nie mam, bo to jeszcze czasy były, gdy aparat niedościgłym szczytem się zdawał. Tak czy siak – moje serce, także to kulinarne, pełne Łemkowszczyzny!
„…jadaj, wnuś, jadaj!” – wciąż w uszach słowa, które łzą płyną, ale i uśmiech przynoszą….
Dziękuję, Babciu! <3
Iwona napisał
Moim ulubionym i niezapomnianym obiadem z domu rodzinnego są pierogi z mięsem i ryżem. Mama je robiła i robi to tej pory najsmaczniejsze. Uwielbiam je i zawsze biorę dokładkę :) Polane złocista cebulką ze skwarkami, zapach ich unosi się po całym domu, czasami i z daleka kiedy idę do mamy w odwiedziny już czuje ze robi ona moje ulubione pierogi taka jest ich siła przebicia ;)
Agnieszka napisał
Z domu rodzinnego najbardziej tęsknię za pieczonym na grillu kurczakiem z miodem, czosnkiem i ogrodowymi ziołami. Jedliśmy go zawsze co dwa tygodnie w cieplejsze dni od maja do późnych jesiennych dni będąc na działce rodziców. Zapach tego dania chodzi za mną od wielu lat lecz osobiście nie mam odwagi przyrządzić mięso w taki sposób.
Do kurczaka podawaliśmy pieczony na grillu chleb z sosem czosnkowym lub jak to dzieci ketchupem i sałatą zieloną z sosem vinegrette (niestety zawszse torebkowym gotowcem) lub najzwyczajniej skropioną sałatą zieloną sokiem z cytryny, wymieszaną z łyżeczką oliwy i octu z szczyptą cukru. Na deser opiekane w opiekaczu na świeżym powietrzu tosty z pasztetu, pomidorów, sera oraz zielonej cebulki popijane sokiem/kompotem z uprawianych truskawek.
Erwin napisał
Rodzinny obiad u mnie to zawsze pozycja dwuczęściowa, bowiem deser zostaje na podwieczorek, by żołądek doszedł do ładu po uczcie.
Faworytem domowego obiadu jest dla mnie obiad niedzielny, a faworytem najsmaczniejszego rodzinnego obiadu – dania zapraszam czytajcie
Na pierwsze oczywiście zupa rosół na kurzych udach i piersi, oczywiście natka, hobby mojej mamy, a i ja zasmakowałem. Do zupy po jednym tłuczonym ziemniaczku.
Na główny wchodzi pieczona pierś, natarta imbirem i kurkumą, lekko również posolona.
Do mięsa tego podane tłuczone ziemniaczki przykryte sosem pieczarkowym, na to głównie zawsze czekam, by schrupać ziemniaki, a przed tym zatopić je w sosie.
Surówka kapusta, marchewka i seler, dla mnie świetnie by połączyć to z wszystkim poprzednim.
Smacznie, ja głodny się robię, i wszystkie potrawy do jedzenia, które przyrządzam, właśnie do tego porównuję.
beata napisał
Witam, moim ulubionym daniem w domu rodzinnym zawsze były gołąbki, takie zwykłe, tradycyjne, bez żadnych ulepszeń, modyfikacji, zwykła kapusta, zwykłe mielone mięsko i niepowtarzalny sosik, do tego ziemniaczki z koperkiem…takie umiała robić tylko Mama /nie ma już niestety Jej/ i brakuje mi Mamy, ale gołąbków też, mi już nie wychodzą takie pyszne…
pozdrawiam
bea
Kasia Plis napisał
Ponieważ na co dzień się „nie przelewało” wszyscy zawsze ze zniecierpliwieniem czekali na niedzielny obiad: rosół z domowej kury z kluskami własnej roboty oraz młode ziemniaczki z koperkiem i kotletem mielonym polanym sosem kurkowym.
Smakowało wyśmienicie ponieważ kryło w sobie kilka skrzętnie skrywanych przez Babcię sekretów:
1. Rosół zawsze był ugotowany z domowych, szczęśliwych kur, które Babcia zawsze hodowała i dokarmiała z niebywałą czułością;
2. Domowe kluski, żółte od swojskich jaj, gniecione były pełną miłości ręką babci;
3. ziemniaczki z koperkiem własnoręcznie sadzone i wykopywane przez wszystkie wnuki;
4. sos zebranych w pobliskim lesie kurek: wspaniała rodzinna wyprawa!
5.niepowtarzalny, soczysty kotlet mielony. Przyprawiony tą tajemną przyprawą, która na stałe była na wyposażeniu kuchni babci: miłością! To dzięki niej wszystko miało taki niepowtarzalny, niezapomniany smak!
Agnes napisał
Obiadki domowe doceniłam dopiero jako studentka. Wcześniej dwudaniowy obiad z kompocikiem i deserem wiał nudną codziennością. Nawoływanie Mamy „obiaaaad!” było irytujące, a pizza w prawdziwej pizzerii była szczytem marzeń.
Oj a teraz dałabym wiele za pyszny, pachnący obiadek Mamy z najlepszych produktów z własnego ogródka, sadu, kurnika i szopy ;)
Mamy już nie ma, pozostała pamięć smaku/zapachu i próba odtworzenia tamtych zwykłych-niezwykłych smaków. Inspiracji szukam w domu rodzinnym Mamy, gdzie gotuje moja Ciocia chrzestna- siostra Mamy i Babcia. Kobietki gotują pysznie, smak jest niby ten sam jak u Mamy, ale nie do końca, brakuje mi tego „czegoś” nienazwanego, sama nie wiem czego.
A analizując na chłodno kuchnię mojej Mamy, to doszłam do wniosku, że była ona na wskroś sezonowa. Dary lata latem, smaki jesieni jesienią, rozgrzewające potrawy zimą i świeżość nowego wiosną. Taka była kuchnia mojego domu rodzinnego i takie mam ulubione smaki przechowywane w pamięci kubków smakowych. Zasadę sezonowości stosuje też w moim kucharzeniu.
A wracając do sielsko-anielskich lat dzieciństwa, to najpyszniejszy obiad letnią porą składał się z lekkiej, zabielanej śmietaną zupy owocowej (truskawkowa!!!) i młodego kurczaka faszerowanego mięsem mielonym i olbrzymią ilością natki pietruszki podawanego z mizerią.
Jesienią Mama serwowała często esencjonalny rosół (już na kurze, nie kurczaczku) z kluseczkami własnej roboty. Taki rosół był idealny na pierwsze chłody. A na drugie danie najpyszniejsze były placki ziemniaczane, szczególnie jeśli mieliśmy właśnie wykopki;)
Zimą uwielbiałam krupnik, taki bardzo „krupnikowaty”, gęsty, kleisty, gorrący, taki gorrący, że parzący podniebienie. A do tego rybka z dużą ilością kiszonej kapusty. W piwnicy stała u nas olbrzymia beczka z kiszoną kapustą.
Wiosną najpyszniejsza była zupa koperkowa, a na drugie danie młode ziemniaczki z „posadzonymi” na nich jajkami sadzonymi, obowiązkowo z dużą ilością szczypiorku z cebuli siedmiolatki.
Oj rozmarzyłam się wspominając domowe obiadki z lat dziecięco –młodzieńczych. Chociaż u mnie dziś też nie było tak źle: zupa owocowa (jagodowa – chrzestna zaopatrzyła mnie w słoik jagód) i pieczony kurczak (zagrodowy).
Pozdrawiam!