Truskawkowy Tydzień – odsłona pierwsza. ![]() Truskawkowy tydzień u mnie na stronie otwierają słodkie truskawki w polewie czekoladowej. Takie truskawki podaję kilka razy w roku, nie tylko w ramach sezonu letniego. Czasami uda mi się poza sezonem kupić truskaweczki w małych koszyczkach w lepszych delikatesach. Ten mały deser pozwala gospodarzom i gościom skosztować odrobiny luksusu, gdy za oknem szaro lub wręcz biało. Wszyscy domownicy przepadają u mnie za takimi truskawkami, więc serwuję je, a jakże, gdy tylko mam ku temu okazję. Przygotowanie jest proste a efekt smaczny bardzo, ładny i wręcz poniekąd ekskluzywny. Jest to kolejny deser, który stwarza duże pole do manewru przygotowującej go osobie. Za każdym razem możemy zmieniać smak naszych truskawek, modyfikować go, eksperymentować dodając do czekolady zioła lub przyprawy. Możemy również posłużyć się znaną wszem i wobec skórą otartą z cytryny, limonki, pomarańczy lub mandarynki. Również świetnie sprawdza się drobno pocięta świeża mięta, listki szałwii, czy kolendry. Z przypraw polecam czarny mielony pieprz, pieprz zielony, ostrą paprykę lub wędzoną paprykę. Wszystkie te aromaty przenikając do czekolady zmienią ogólny smak naszych truskawek w polewie czekoladowej. A pyszne są, że hej! |
|||
![]() |
|||
![]() |
|||
|
|||
![]() |
![]() |
||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 11 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
No i mnie ubiegłaś, Olgo ;) Też chciałam zrobić podobną rzecz z okazji truskawkowego weekendu… I zrobię, a co! ;)
hihihi Casiapaw – to niechcący :) A pewnie, że zrób!!!
Mniam mniam :)
Czyli to białe to też czekolada – efekt niesamowity :D Robisz w ogóle tak piękne zdjęcia, że tylko czekać, aż się do Ciebie zgłoszą, żeby wydać Ci książkę :)
Azzahar – bardzo dziękuję, jest mi niezmiernie miło, że podobają sie Tobie moje przepisy i zdjęcia. Dziękuję za komplement!
Piekne:)) Swietny przepis, prosty z mozliwosciami do modyfikacji- taki jak lubie. Gratuluje zdjec, fantastyczne. Pozdrawiam i dzieki za zabawe:))
Próbowałam, ale czekolada mi się nie rozpuściła w kąpieli wodnej. Próbowałam nawet trzymając pojemnik z czekoladą nie w gorącej, ale w gotującej się wodzie. Ciapa jestem, czy to może ma być jakaś specjalna czekolada? Ja miałam zwykłą, pełnomleczną.
Witam imienniczkę :) Olga – nie mam pojęcia dlaczego się nie rozpuściła. Ja kupuję Milkę lub Wedla. Kruszę czekoladę do małej miseczki, którą wstawiam w większą wypełnioną gorącą wodą. Po chwili ogrzana mała miseczka wypełnia się płynną czekoladą. Przecież wystarczy położyć czekoladę na parapecie, gdy słoneczko operuje i już jest płynna. Może miseczka nie przepuszczała ciepła lub odwrotnie, była za ciepła i czekolada się zważyła i utwardziła. Zawsze możesz jeszcze dodać łyżkę lub dwie śmietany aby łatwiej się rozpróżniaczała.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Och jak szybko odpisujesz! Rzeczywiście czekolada rozpuszcza się nawet na słońcu. Moja była niby miękka, ale do truskawek nie chciała przylegać. Miała kluchy i grudki :) Nie zniechęciło mnie to jednak, więc siłą wkleiłam w truskawki czekoladowe grudki za pomocą łyżki. Truskaweczki wyglądały jak upaćkane wyschniętym błotem z lekka, ale co tam, pychota :)
Olga – jak grudki miała to możliwe, że była za ciepła i się zważyła lub miała za mało masła w sobie. W takiej sytuacji dodaj 2-3 łyżki na 100g czekolady śmietany z kartonika. I dokładnie mieszaj aby miała jedwabną konsystencję :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile