WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJE tłoczone na zimno
Mam dzisiaj dla Was oleje tłoczne na zimno i kilka fajnych przepisów do kompletu. Te oleje wytłoczyła Warmińska Manufaktura. Jej produkty kupuję dla swojej rodziny na allegro, od sierpnia tego roku. Znam doskonale olej ze słonecznika, rzepakowy, lniany oraz z ostropestu. Od nich rozpoczęłam swoją przygodę z marką Warmińska Manufaktura. Szukałam produktów bogatych w kwasy Omega 3, Omega 6 oraz Omega 9. Potem do zestawu dołączył jeszcze wiesiołek oraz olej: konopny, z czarnuszki oraz dyniowy. Sporo tego, ale powinnam zacząć od początku, bo jest sporo teorii potrzebnej do wprowadzenia. Jak to się wszystko z tymi olejami u mnie zaczęło? Potrzebne mi oleje znalazłam na Allegro jak widzicie na zdjęciu poniżej:
WARMIŃSKA MANUFAKTURA i jej ZDROWE OLEJE
Latem szukałam znowu oleju wysokolinolenowego, takiego do stosowania w diecie dr. Johanny Budwig. Generalnie dieta ta opiera się na warzywach, pomija cukier, żywność przetworzoną, jajka, mięso i sery żółte czy też inne formy nabiału. Stawia na warzywa i to też określone, zwłaszcza te, które zawierają siarkę. Do tego polecana jest codzienna porcja pasty z oleju lnianego oraz chudego twarogu. To dieta dla osób z problemami nowotworowymi. Dr Budwig miała 7 nominacji do Nagrody Nobla, właśnie za badania nad wpływem oleju i tłuszczy znajdujących się w diecie człowieka na jego zdrowie i rozwój.
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJ Z SIEMIENIA
Podchodziłam do tej diety kilkakrotnie, jednak oleje, które kupowałam do lipca tego roku, zupełnie nie nadawały się dla nas do picia na dłuższą metę. Idąc za ciosem kupiłam pierwsze dwie butelki oleju lnianego w Warmińskiej Manufakturze na Allegro oraz kilka innych butelek jak widzicie na zdjęciu, celem sprawdzenia. I to był strzał w dziesiątkę. I tak poznałam tą markę. Od sierpnia kupowałam wielokrotnie oleje dla całej mojej rodziny, pochodzące z wielu różnych roślin, ale za każdym razem z gospodarstwa Warmińska Manufaktura i ani razu nie żałowałam!
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJE
Co więcej naprawdę czekamy na nowe butelki i mam całą listę, kiedy mi się która kończy, a kiedy moim rodzicom. A tego płynnego złota u nas schodzi i to dużo. Oczywiście każdy z tych olei tłoczonych na zimno, ma trochę inne zastosowanie. Jednak co najważniejsze, oleje pochodzące z gospodarstwa rolnego Warmińska Manufaktura łączy kilka niezmiernie ważnych szczegółów:
- Wszystkie oleje są tłoczone na zimno.
- Nierafinowane!
- Oleje tłoczone na zimno w temperaturze do 38°C dzięki czemu nie ulegają rozkładowi kwasy tłuszczowe Omega 3, Omeg 6 oraz Omega 9.
- Oleje nie są filtrowane (nie wiem czy wiecie, ale podczas filtrowania temperatura oleju osiąga temperaturę 60°C) do tego filtrowanie napowietrza olej, co powoduje utlenianie kwasów tłuszczowych.
- Oleje są pozyskiwane z roślin uprawianych w gospodarstwie, część ma certyfikaty ekologiczne.
- Mają całkowicie czysty skład w procesie produkcji nie są dodawane żadne sztuczne przeciwutleniacze ani konserwanty.
- Oleje tłoczone są maksymalnie na 3 dni przed wysyłką.
- Przyjeżdżają w ciemnych, szklanych butelkach.
- Trzeba je przechować w lodówce.
- Mają termin przydatności do spożycia 3 miesiące (lniany) do 6 miesięcy jak na przykład słonecznikowy, ale TYLKO POD WARUNKIEM, że przechowywany jest w lodówce.
- Są pyszne, a to nie częsta cecha oleju tłocznego, który możecie kupić w sklepach.
- Jako kupujący na odległość, powiem jeszcze, że zapakowane są w bardzo dobre grube pudełka, zawsze, ale to zawsze przychodzą całe i zdrowe. Otwieram paczki a butelki wstawiam do lodówki.
- Oleje te należy spożywać na zimno, nie nadają się do smażenia, za to cudownie sprawdzają się w kuchni, w kosmetyce, pielęgnacji zewnętrznej i wewnętrznej do kompletu również.
- Mają cudowny kolor, aromat i delikatny smak.
- Warmińska Manufaktura, działająca w jednym z najczystszych zakątków Polski, jest niewielką firmą rodzinną zajmującą się tłoczeniem oleju!
- Wszystkie produkty z Warmińska Manufaktura są chronione europejskim wzorem przemysłowym.
- Największą zaletą olejów zimnotłoczonych jest zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym wielonienasyconych kwasów tłuszczowych!
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJE
Generalnie w naszej codziennej diecie jest zdecydowanie zbyt mało kwasów Omega 3. Najwięcej znajdziecie ich w olejach zimnotłoczonych oraz w tranie, ale tu wiadomo, z nim jest trudniej, jeśli chodzi o smak. We wszelkich dietach neurodegeneracyjnych, przeciwzapalnych, w problemach z mieliną czy kolagenem polecane jest zwiększenie ilości kwasów Omega 3. Można sięgnąć po same pestki, ale tu pojawia się problem gigantycznej ilości leptyn, które potrafią aktywować i podbijać stany zapalne. Można również sięgnąć po gotowe kapsułki z olejem, ale żeby przyjąć kilka gram czy też kilkanaście dziennie to trzeba nałykać się ich dosłownie zamiast obiadu. Nie ma więc wygodniejszego sposobu niż sięgnąć po olej. Tłoczony na zimno, niefiltrowany, świeży. I tu możecie poszaleć, uruchomić wyobraźnię, karmić ciało i zmysły.
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJE
Olej tłoczny na zimno taki z prawdziwego zdarzenia jak Warmińska Manufaktura możecie spożywać NA ZIMNO. Nie należy na nim smażyć. U mnie dodawany jest do past kanapkowych, do śledzia, do sałatek, surówek, do koktajli, soków, do napojów. Jest podjadany z chlebem ot tak i po prostu i popijany w międzyczasie, przez członków mojej rodziny. I nie mówię tu tylko o ludziach, ale również o zwierzętach. Generalnie psy także dostają ode mnie mieszankę oleju tłoczonego na zimno, aby zwiększyć ochronę lipidową skóry, ograniczyć świąd, łuszczenie i co najważniejsze zmniejszyć stany zapalne. Ale o tym trochę jeszcze dalej bo jedzą mieszankę oleju Omega 3, w skład której wchodzi olej słonecznikowy, rzepakowy, z wiesiołka oraz konopny. Tak, żeby uzyskać proporcje 6:1 kwasów Omega 6 do Omega 3! To klasyczne dawkowanie weterynaryjne, które spotkacie w suplementach i olejach dedykowanych zwierzętom.
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJ DYNIOWY
Nie mogłam się też powstrzymać, więc pokazuję Wam jak cudownie zielony jest olej dyniowy. Po samym zapachu unoszącym się z otwartej butelki wiadomo dobrze co jest w środku. Samo zdrowie, pyszny olej dyniowy, który można zajadać wprost z talerzyka ze świeżym chlebem. Ja dodałam trochę soli, pieprzu i octu balsamicznego. Na bank znacie ten sposób z oliwy tłoczonej na zimno. Jednak to trochę tak, że chwali się cudze a swojego nie docenia. Wysokiej jakości oleje tłoczone na zimno z pestek i nasion mają znacznie lepszy skład i smak niż tak wypromowane oliwki.
WARMIŃSKA MANUFAKTURA
Z wielką przyjemnością przygotowuję dzisiaj ten wpis dla gospodarstwa Warmińska Manufaktura, że myśli mi skaczą od tematu do tematu. Jestem trochę jak dziecko w fabryce czekolady lub zabawek. Chciałabym wam tyle na raz napisać, że muszę w jakiś sposób posegregować własne myśli. A pisanie w tym pomaga. Moja przygoda z gospodarstwem Warmińska Manufaktura, rozpoczęła się u mnie latem. Z wielką przyjemnością kupiłam olej z rodzinnego gospodarstwa, które samo uprawia rośliny, zbiera nasiona z których tłoczy olej. Przyjeżdża on do mnie świeży i w pełni naturalny, taki, jakim natura go stworzyła. To kolejny produkt, który z wielką przyjemnością pokazuję wam na blogu. Że tak powiem, czysta i smaczna przyjemność.
Moimi ulubionymi olejami jest lniany, słonecznikowy, z ostropestu i rzepakowy. Przygotowuję z nimi właściwie codziennie coś do jedzenia. Zresztą nawet pokazywałam już na blogu, chociażby śledzia w oleju lnianym, gdzie właśnie użyłam cudownego oleju lnianego z Warmińskiej Manufaktury. Smak tego oleju jest zdecydowanie najlepszy. Słodki, aromatyczny, bez goryczy, którą tak dobrze znam z dawnych lat i rożnych marek oleju. Generalnie to właśnie olej lniany jest tym, który piję, przygotowuję z nim pastę Budwigową, dodaję do sałatek, surówek i wszelkich dań na zimno. To mój faworyt! Za to z olejem słonecznikowym robię zdrowy majonez, a z olejem rzepakowym śledzie w oleju, tak zwane śledzie wiejskie lub po wiejsku. Olej z ostropestu dodaję do karmy mojemu psu, który ma problemy ze skórą i alergiami, po tym leju ma znacznie, ale to znacznie mniej problemów!
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJ SŁONECZNIKOWY
Jest źródłem głównie kwasów Omega 6, niewielkiej ilości kwasów Omega 3 i Omega 9. Ponadto znajdziecie w nim sporo witamin będących naturalnymi przeciwutleniaczami A, E i K. Wspomagając czyszczenie z wolnych rodników wpływają na zawartość antyoksydantów, a tym samym pomagając zapobiegać chorobom nowotworowym. Ponadto witaminy E i A mają bezpośredni wpływ na konsystencję i odżywienie naszej skóry. Olej słonecznikowy charakteryzuje się wysoką zawartością kwasów jednonienasyconych w tym kwasu oleinowego oraz wielonienasyconych jak kwas linolowy. Kwasy NNKT są bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, pracę układu immunologicznego, a co za tym idzie odporności. Wpływa na stan skóry, kondycję cery, włosów i paznokci.
Jako dietetyk jakoś nigdy nie myślałam, że mogę pokazać wam z pełnym przekonaniem przepis na zdrowy majonez! A jednak mogę:
ZDROWY MAJONEZ
Jak wiadomo, każdy majonez, który dostaniecie w sklepie będzie wyprodukowany z olejów rafinowanych. I nie ma znaczenia czy to majonez jajeczny, wegański czy mleczny. Każdy zawiera rafinowany olej słonecznikowy czy też rzepakowy. A ja mam propozycję, aby majonez przygotować w domu z surowego, tłoczonego na zimno i niefiltrowanego oleju słonecznikowego. Pachnie on słonecznikiem, latem i słońcem. Jest lekko orzechowy, smakuje pestkami jedzonymi na ławce w pełnym słońcu. Jest bardzo smaczny!
ZDROWY MAJONEZ
ZDROWY MAJONEZ – składniki:
- 2 żółtka jajka
- 1 czubata łyżka musztardy
- 500 ml oleju słonecznikowego tłoczonego na zimno
- 1/2 łyżeczki soli
- od 1 łyżki do 2-3 łyżek octu lub soku z cytryny (zależny od octu czy winny, ryżowy czy inny)
- 2 łyżeczki cukru pudru lub miodu
- 1/3 łyżeczki czarnego lub białego pieprzu mielonego (to już opcja smakowa)
ZDROWY MAJONEZ – przepis:
- Jajka myję, naświetlam lampą UV lub sparzam wrzątkiem. Oddzielam żółtko od białka i żółtko przekładam do miski. Dodaję sól, cukier puder, ocet lub sok z cytryny, musztardę i zaczynam miksować mikserem powoli dolewając cienkim strumieniem olej słonecznikowy. Tak robię do czasu, aż majonez stanie się jednolity i bardzo gęsty.
- Gotowy zdrowy majonez z oleju tłoczonego na zimno przekładam do słoików i trzymam w lodówce.
ZDROWY MAJONEZ
W domu jadamy dużo surówek. Przygotowuję różne, najróżniejsze. Głównie z kapusty, sałaty lodowej, rzymskiej, z marchewki i jabłek. Łączę ulubione składniki, doprawiam, dodaję czasami jajko ugotowane na twardo innym razem tuńczyka z puszki. Ser biały albo żółty też sprawdza się super, podobnie jak tofu. Lubię białkowy dodatek do surówek, wpływa on na cały odbiór dania i często to surówka staje się naszym obiadem. Dzisiaj przygotowałam dla Was surówkę z białej kapusty ze wspomnianym już kilkukrotnie olejem lnianym, który jest niezwykle bogatym źródłem kwasów Omega 3, a dokładnie kwasu oleinowego.
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJ LNIANY
Taką surówkę często spotkacie pod nazwą Coleslaw. Ona ma w składzie kapustę, marchewkę, czasami jabłko, sporo majonezu i śmietany. W zdrowej opcji może być zdrowy majonez, pasta budwigowa albo właśnie śmietana i olej lniany. My jesteśmy już tak do tego oleju przyzwyczajani, że popijamy go wprost z butelki. Nigdy tak się nie działo, z żadnym olejem. Dopiero oleje z Warmińskiej Manufaktury tak zmieniły nasze postrzeganie smaku tłuszczowego. Mam wrażenie, że po prostu organizm sam doskonale wie, co jest dla niego najlepsze!
SURÓWKA Z KAPUSTY
Prosta i smaczna. W każdej wersji. Jako amerykański Coleslaw powinna opływać w majonez. Nasza krajowa surówka woli sam olej albo też dodatek śmietany. Możecie przygotować ją z olejem słonecznikowym, rzepakowym, z siemienia, ostropestu albo wiesiołka. Każda wersja jest super. To już kwestia własnego wyczucia smaku i tego, których kwasów chcecie więcej dostarczyć w diecie. Ja użyłam kapusty dość ścisłej, pewnie prostsza byłaby do obróbki taka o luźniejszych liściach. Kilka marchewek, dwa jabłka i natka pietruszki. Pominęłam cebulę, ale jeśli tylko masz ochotę możesz ją dodać!
SURÓWKA Z KAPUSTY
SURÓWKA Z KAPUSTY – składniki:
- 1 mała kapusta biała
- 3-4 marchewki
- 2 jabłka
- sól i pieprz do smaku
- około 100 ml dowolnego oleju, u mnie akurat w tym przepisie był lniany z Warmińskiej Manufaktury
- natka pietruszki lub koperek
- opcja – 100 ml tłustej śmietany
SURÓWKA Z KAPUSTY – przepis:
- Kapustę kroję w cienkie paseczki. Przekładam do miski, dodaję sól i ugniatam, aby zmiękła.
- Jabłka obieram i ścieram na tarce jarzynowej, podobnie jak marchewkę.
- Łączę w misce kapustę, jabłka, marchewkę, dodaję olej, pieprz, posiekaną pietruszkę i opcjonalnie śmietanę.
- Mieszam i podaję, jest świetna!
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJ Z CZARNUSZKI
Jeszcze napiszę Wam o oleju z czarnuszki. Wiem, że jest on na czasie ze względu na swoją wyjątkowość, smak i działanie przeciwzapalne oraz antybakteryjne. Stosowany wewnętrznie podnosi odporność. Zewnętrznie znosi stany zapalne skóry i pomaga w walce z trądzikiem. Dostaniecie go w dużych litrowych butelkach, takich 500 ml, 250 ml oraz w wersji dla dzieci nawet w takich po 100 ml, że można sprawdzić, jak chętnie dzieci go piją. Olej z czarnuszki jest wyrazisty w smaku, piekący i charakterny. Ja specjalnie za nim nie przepadam, ale wiem, że jest bardzo wielu amatorów tego smaku oraz jego specyficznych właściwości.
ŚLEDZIE PO WIEJSKU W OLEJU RZEPAKOWYM
Od razu wam napiszę, żebyście zerknęli na ten cudowny kolor oleju! Olej rzepakowy jest doskonałym źródłem kwasu oleinowego – zawiera go nawet do 65%, czyli jest jego prawdziwą skarbnicą. Kwas linolowy (kwas omega-6) oraz linolenowy (kwas omega-3) mają wpływ na pracę mięśnia sercowego, układu nerwowego oraz wydzielniczego. Trzeba przyznać, że olej rzepakowy z Warmińskiej Manufaktury jest wyjątkowo smaczny, delikatny, świeży, wręcz kwiatowy. Tylko spójrzcie na jego intensywnie żółty kolor! Wspaniale sprawdza się we wszelkich daniach, gdzie jego zadaniem jest złagodzenie smaku. Dla mnie stanowi bazę do cudownego śledzia po wiejsku, gdzie smak zakwaszonej octem lub cytryną cebuli przeplata się z z aromatem tłoczonego na zimno oleju. Zawarta w oleju rzepakowym witamina A i E korzystnie wpływają na wzrok, skórę oraz mają działanie antyoksydacyjne.
ŚLEDZIE PO WIEJSKU W OLEJU RZEPAKOWYM
Zrobiłam duży słoik takich śledzi. Poszły w mig, jak to się mówi. Jak się rodzina przysiadła to wylizali talerze. Ja mówię, zawsze powtarzam, że dobrej jakości smaczny olej jest podstawą śledzia. A tu jest cebulka jeszcze lekko chrupiąca, olej rzepakowy, sok z cytryny lub czosnek, sól, czosnek, pieprz mielony, ziele angielskie oraz listek laurowy. Sama podstawa dobrych śledzi! Ale ja wam mówię, raz je zrobicie i to nie będzie koniec!
ŚLEDZIE PO WIEJSKU W OLEJU RZEPAKOWYM
ŚLEDZIE PO WIEJSKU W OLEJU RZEPAKOWYM – składniki:
- 8-10 płatów śledziowych, ala matias
- 4 cebule żółte lub 2 duże cukrowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 4 liski laurowe
- około 300 ml oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- 3 łyżki octu smakowego lub soku z cytryny
- 2 łyżeczki cukru pudru
ŚLEDZIE PO WIEJSKU W OLEJU RZEPAKOWYM – przepis:
- Cebule obieram, kroję w cienkie talarki. Przekładam do miski, mieszam w misce z kilkoma łyżkami oleju, cukrem i octem.
- Śledzie płuczę pod bieżącą wodą i osuszam na ręczniku papierowym. Kroję w kawałki i mieszam z cebulą.
- Śledzia z cebulką, listkami i zielem wkładam do słoika i dopełniam olejem rzepakowym. Odstawiam na minimum 24 godziny do lodówki, chociaż najsmaczniejsze są dopiero po 48 godzinach. Ale jeść można od razu, kto wam zabroni!
WARMIŃSKA MANUFAKTURA – OLEJE TŁOCZONE NA ZIMNO
Jak widzicie, chciałam pokazać wam chociaż kilka olei z gospodarstwa rolnego Warmińska Manufaktura. Te oleje zimno tłoczone kupuję od kilku miesięcy na Allegro i nie zamierzam przestać! Cieszą nas smakiem i swoimi unikalnymi właściwościami. Jak będziecie chcieli to napiszę Wam jeszcze więcej o oleju z ostropestu, wiesiołka, z konopi, z pestek malin, sezamu, krokosza, z orzechów włoskich, ogórecznika czy pachnotki. Wszystkie te oleje znajdziecie w ofercie Warmińskiej Manufaktury, a można z nimi przygotować fantastyczne dania i stosować z powodzeniem również do celów kosmetycznych! Ciekawa jestem jaki olej ty lubisz? Pamiętajcie, że oleje surowe są wspaniałym dodatkiem do codziennej diety, konieczne do diety KETO zwłaszcza roślinnej a dla osób z problemami zdrowotnymi wprost niezbędne!
* wpis zawiera lokowanie olejów z Warmińskiej Manufaktury, które kupuję dla siebie i swojej rodziny na Allegro
Justyna napisał
Masz skuteczna metodę jak zmienić smak czarnuszki? Ja jej nie przełknę, synek to samo, próbowałam już na wiele sposobów, cofka automatyczna 🙈
Olga Smile napisał
Justyna z czarnuszką to i ja mam problem. Ten dla dzieci jest znacznie łagodniejszy niż ten z dużego opakowania. Ile go chcesz wypić na raz – to zrobię test na sobie hahaha i zaraz dam znać 🙂
Olga Smile napisał
Justyna to ile wypić? Dawaj, dawaj bo sama chcę test na sobie zrobić 😃
Justyna napisał
Olga Smile wystarczy jedna łyżeczka 🤣
Olga SMile napisał
Justyna dobra działam 😃
Ola napisał
Olga Smile a ten dla dzieci jest jakiś delikatniejszy w smaku? mi to się zawsze olej z czarnuszki odbija olejem silnikowym 😉
Natalia napisał
Olga Smile w kieliszek łyżeczka oleju, łyżeczka soku z malin(tylko prawdziwy, taki swój) i łyżeczka miodu. Wymieszać porządnie i taki jeszcze mieszający się połykać… Sprawdzony sposób na czterolatek, osmiolatce i 36latce 😉
Olga Smile napisał
Justyna jestem 🙂 Ten z butelki większej – trudna sprawa ale ten DLA DZIECI absolutnie SPOKO! W smaku olejowy, delikatne podkreślam delikatne pieczenie jest dopiero po chwili, więc spoko można go popić czy zagryźć plasterkiem pomarańczy. Dałam do wypicie 5 osobom i nikt się nie skrzywił. Mąż mówi, że dla niego niewiele się różni od rzepakowego i bez problemu może go pić. O i ja też odkryłam olej z czarnuszki hahahah lekko popchniętą przez Justynę ale jest nieźle 😃
Olga Smile napisał
Justyna wypiłam najpierw ten klasyczny, popiłam, pojadłam, była przerwa 30 minut i dopiero ten dla dzieci 😃
Justyna napisał
Olga Smile to muszę spróbować ten dla dzieci 🙈