WĘGORZ W OCCIE
Pamiętam gdy węgorz w occie pojawiał się na naszym stole wiele lat temu. Węgorz w occie przygotowywany przez moją mamę ale także smażony o mocno chrupiącej skórce, serwowany prosto z patelni i ten w galarecie również, są dla mnie wspomnieniem czasów dzieciństwa. Także wakacji w Strękowiźnie, potem na działce na pojezierzu brodnickim. Czasy dziecięce i nastoletnie, czasy długich wieczorów, grających świerszczy, bzykania komarów i tej radości, że mamy lato i nie musimy siedzieć w mieście. Tata łowił ryby. Były u nas na stole zazwyczaj szczupaki, leszcze, węgorze, płotki, oklejki i okonie. Przygotowywane na wiele sposobów. Wakacje kojarzą mi się z rybami, grzybami, jagodami i jeżynami. Wracając do przepisu … węgorz w occie może być przygotowany na dwa podstawowe sposoby. Jeden zaczyna się od smażenia węgorza na złoto. Drugi, od gotowania go z warzywami, czyli podobnie jak do galarety. Oba dobre, oba sprawdzone, kwestia gustu co ktoś woli. A Ty, lubisz węgorza? Ja bardziej go wspominam jako element wyjazdów niż danie, za którym dziecko przepadało. Ale specjalnie dla Was, dzisiaj u mnie węgorz w occie czyli w zalewie octowej z cebulą zamknięty dla wygody w słoiku.
WĘGORZ W OCCIE
WĘGORZ W OCCIE – składniki:
- 1 węgorz
- olej do smażenia
- 1 duża cebula
- 3 listki laurowe
- 6 kulek ziela angielskiego
- 1/2 szklanki octu
- 2,5 szklanki wody
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżka czubata cukru lub miodu
WĘGORZ W OCCIE – przepis:
- Cebule obieram, kroję w talarki i podsmażam na łyżce oleju.
- Węgorza sprawiam, kroję na kawałki, u mnie takie 8-10 cm długości.
- Rozgrzewam olej, smażę dokładnie węgorza ze wszytskich stron, ja zazwyczaj do octu smażę go pod pokrywką, żeby na pewno się dopiekł.
- Do garnka wkładam cebulę, dodaje wodę, ocet i wszytskie przyprawy. Zagotowuję, zostawiam bulgoczącą zalewę przez 1-2 minuty.
- Węgorza wkładam do słoika, zalewam zalewą i zakręcam. Zostawiam do wystudzenia. Wstawiam do lodówki.
- Nadaje się do jedzenia po dobie, ale po 2-3 jest idealny!
- Węgorz w occie musi być przechowywany w lodówce, postoi kilka dni!
Krystyna napisał
Uwielbiam ,szkoda ze taki drogi
Monika napisał
uwielbiam w każdej postaci, wędzony smazony i w galarecie rowniez. ???
Elżbieta napisał
najlepszego jadłam w Japonii – wydaje mi się, że był marynowany, a potem chyba smażony albo pieczony; niezapomniany smak!
a może jednak grilowany: https://www.justonecookbook.com/unagi-don-unadon/
Sylwia napisał
wędzony ?
Halina napisał
Smażony… innego nie jem…
Danuta napisał
Ostatnio jadłam smażony w kawałkach na maśle z czosnkiem i natka pietruszki, do tego ziemniaczki, wspaniałości
Anna napisał
Wedzony?
Edyta napisał
Mniami wędzony najsmaczniejszy, taki tluściutki
Ania napisał
Wędzony jest naj
W galarecie też lubie6
Marysia napisał
Wędzony ❤️