Wielokrotnie rozmawiałam z moimi czytelnikami na facebooku i w komentarzach pod wpisami o wyciskarkach do soków i sokowirówkach, starając się dociec, która z nich spełnia swoją funkcję i daje nam zdrowy sok. Niestety, nie ma w sieci żadnych konkretnych badań dotyczących wyciskarek i jakości pozyskiwanego z nich soku. Fakt faktem, że wyciskarki wyciskają sok poprzez miażdżenie warzyw i owoców, a nie ścieranie i odwirowywanie na wysokich obrotach, jak dzieje się to w sokowirówkach.
Chciałam wam opowiedzieć o mojej pierwszej wyciskarce Oscar DA-1000. Ta wyciskarka do soków pracuje od kilku dni minimum 3 razy dziennie, za każdym razem wyciskając ponad 1 litr soku dla wszystkich członków rodziny. Idzie to dość sprawnie, a sok cieknie całkiem wartkim strumieniem, zwłaszcza w przypadku jabłek, które teraz są najlepsze!
Wyciskałam już w Oskarze sok z marchwi, pietruszki, selera, buraków. Jabłek, pomarańczy, imbiru i pomidorów. Do tego wszystko zielone, co podleci mi pod ręce, a więc nać selera i marchwi w szczególności, szpinak, natka pietruszki, koperek, mięta, jarmuż oraz babka lancetowata. Zrobiłam też sorbet z mrożonych truskawek i mleko sojowe. Zmieliłam kawę i szklankę kaszy gryczanej. Należy jednak moim zdaniem pamiętać, że jest to wyciskarka do soków, a nie maszyna do mielenia!
Mam wrażenie, że jeszcze zdrowiej zrobiło się w mojej kuchni, chociaż zabawy z warzywami, ich obieraniem, myciem i krojeniem jest dużo za każdym razem. Myślę jednak, że dla smacznego i pełnego witamin soku na pewno warto. Najbardziej zależy mi na zielonych sokach chlorofilowych, więc nie oszczędzam wyciskarki i pracuje u nas na pełnym, przewidzianym obciążeniu, a może nawet i na nieprzewidzianym, bo dorwałam się do niej jak szaleniec, szykując pierwszego dnia dosłownie skrzynkę roślin do przerobienia. Ta wyciskarka do soków dała radę, mimo wszystko, a może powinnam pisać on dał radę? Więc może tak, … Oskar sobie poradził, tu brawa dla sprzętu i to gromkie. Przechodzę teraz do szczegółowego życiowego opisu. Oscar przyjechał do mnie ze sklepu PROJuicers.pl, większość informacji katalogowych znajdziecie na stronie sprzedawcy, a u mnie … opis z życia codziennego z Oskarem :)
foto: Wyciskarka do soków Oscar DA-1000
Wygląd i elementy:
+ Wyciskarka do soków Oscar jest zgrabna, niezbyt ciężka, ale 6,5 kg sprawia, że swoje waży. Jest taka akurat, poręczna, miła w dotyku oraz estetycznie wykonana.
+ Muszę przyznać, że Oscar zaskoczył mnie swoimi możliwościami i tym, że jest całkiem silny jak na moc 150 W, która mnie straszyła, bo ja jednak przyzwyczajona jestem do mocy rzędu 1 kW, a najlepiej 2 kW. A tu bardzo miłe zaskoczenie, wielki plus.
+ Wszystkie części eksploatacyjne jak ślimak, sitko do soku i stożek do mielenia, pokryte są tworzywem ULTEM. To ważne dla wielu osób!
+ Cytuję za sklepem PROJuicers.pl „Oscar jest produkowany z poliwęglanów spożywczych, które są rejestrowane przez FDA. Dzięki temu urządzenie jest w 100% bezpieczne. Oznacza to również, że części z niego wykonane są nie tylko twardsze, bardziej odporne na uszkodzenia, ale rygorystycznie przestrzegany proces produkcji oraz mniejsze tolerancje technologiczne finalnie przekładają się na jeszcze lepszy sok, mniej odpadów i więcej wartości odżywczych.”
+ Ilość obrotów wałka wyciskającego to 63-75 obr./ min. Wolno, ale skutecznie.
+ Urządzenie ma 20-letnią gwarancję na silnik i 5 letnią na części. Do wyboru są cztery kolory wyciskarki, biały (ja mam biały), czarny, burgund i srebrny (chrom).
+ Plastikowe części są BPA Free, co dla mnie było bardzo ważne!
+ Przeźroczysta dysza wyciskarki do soków sprawia, że dziecko patrzy jak zahipnotyzowane, fajny efekt wizualny i trochę spokoju w domu ;) Dwa w jednym :)
+ Oskar powstał w koncernie Dong i na instrukcji spotkacie napis Manufactured by HUROM. To informacja dla tych, którzy zastanawialiby się, skąd Oscar się pojawił.
foto: Wyciskarka do soków Oscar DA-1000
Użytkowość:
+ Jedno urządzenie zamiast kilku :) Serio!
Wyciskarka do soków Oscar ma wiele możliwości. Oprócz podstawowej i dla mnie najważniejszej, czyli wyciskania soków, zmieli też kawę, pieprz, kaszę i można uformować w niej makaron. Da radę również mrożonym owocom, więc sorbety powstają bez problemu. Ja zrobiłam wczoraj w wyciskarce sorbet z truskawek i mleko sojowe, wyszło super.
+ Składanie i rozkładanie jest proste, tak samo jak mycie. Wystarczy opłukać pod kranem i już gotowe. Właściwie sam się myje. Bałam się szorowania sita, a tu jakoś tak bezboleśnie wychodzi, trzeba sitko tylko lekko potraktować dołączoną szczoteczką, żeby nie zaschły w nim żadne części roślinne.
+ Z plastikowego podajnika łatwo zmywa się kolor buraka, czy ekologicznej marchwi, która pomarańcz zostawia nawet na dłoniach.
+ Nie trzeba warzyw specjalnie wtłaczać, więc mięśnie dwugłowe się nie powiększają ;) Gdy marchew przekrojona jest wzdłuż na pół, to wyciskarka sama ją pobiera, bez dopychania. Liście wciąga sama, plastry marchwi i jabłka również. Sprytna jest :)
foto: Wyciskarka do soków Oscar DA-1000
Minusy:
– Oscar DA-1000 wygładem przypomina troszkę maszynkę do mielenia, ale w tym porównaniu wypada znacznie lepiej pod względem estetyki i tym, co możemy uzyskać przy jego pomocy :) Sok, bo o sok przecież głównie chodzi!
– Jednorazowo korzystamy nie więcej niż 30 minut.
– Warzywa trzeba pokroić, aby łatwiej, sprawniej i szybciej szło wyciskanie i pobieranie masy, to w wersji dla śpieszących się. Gdy ma się dużo czasu, można poczekać i przekroić marchew po prostu wzdłuż na pół.
– Niezbyt radzi sobie z owcami cytrusowymi czyli pomarańczami, grapefruitami i cytrynami. Zapycha się i trzeba go czyścić w czasie wyciskania.
foto: Wyciskarka do soków Oscar DA-1000
Głośność:
+ Wyciskarka do soków Oscar jest bardzo cicha. Byłam bardzo zaskoczona, bo spodziewałam się, jakby to zgrabnie ująć ;) ‘wydajnego wyjca’, a tu takie bardzo miłe zaskoczenie. Cicho, czysto, bez pryskania, strzelania i jakiegoś głośnego wibrowania. Mąż może wyciskać śniadanie dla rodziny, gdy ja śpię … czy nie dobrze wymyślone? Idealnie!
Przed użyciem:
Trzeba przeczytać instrukcję! Nie myć w zmywarce.
Cena:
Wyciskarka Oscar DA-1000 kosztuje: 1200 zł
Czy kupiłabym raz jeszcze?
TAK. Zdecydowanie tak, Oscar stanął u mnie na blacie w kuchni. Ułatwia przygotowanie posiłków, jest wszechstronny multi owocowo-warzywny. Radzi sobie bez problemu z owocami, warzywami i liśćmi. Można w nim wycisnąć soki, zrobić musy i sorbety :)
foto: Wyciskarka do soków Oscar DA-1000
longin napisał
Bardzo fajna wyciakarka, kupiłam. Jest w dobrej cenie i działa świetnie. Poziome zawsze są najlepsze!
jaśka napisał
Mam taką samą wyciskarkę od roku.
Jeśli chodzi o sok z jabłek to nie wszystkie odmiany nadają się do wyciskarki dlatego robi się mus nie sok.
Muszą być twarde jabłka, trzymane w chłodzie. Najlepsza do soków jest odmiana Ligol. Sok z nich wychodzi jasny zielony i klarowny. Mój maż robi prawie codziennie sok jabłkowy i przetestował już chyba wszystkie odmiany jabłek.
Masło orzechowe robiliśmy wielokrotnie. Prażę na suchej patelni orzechy ziemne nie solone. Wystudzone wrzucam do wyciskarki z nakładką do mielenia. Po pierwszym zmieleniu dodaję trochę oleju orzechowego, łyżkę miodu i troszkę soli do smaku. Mieszam i taką masę i jeszcze raz wrzucam do wyciskarki, podstawiam słoik i gotowe :) Jest idealne wtedy.
Anna napisał
Patrzyłam tez jak była na targach w Kielcach i na stoisku Energia Energia zdrowia robili soki z tego archaicznie wyglądającego Oscara, ale nie odpowiadała mi też regulacja, która nic nie daje oprócz tego, że jest – dlatego lepsza jest już Omega, ale i tak wybrałabym wyciskarkę z metalu a nie plastiku.
vanga napisał
Dostane od mikołaja czarnego Oskara :D
Ewa napisał
Witajcie. Ja miałam w domu wyciskarkę Angel 7500, sprzedałam na allegro i nie polecam. Kupiłam teraz Kuvingsa i jest OK. Dlaczego nie polecam Angela, to powiem to, czego wam nikt nie powie, kto Angel 7500 nie miał! Można stracić pół życia na mycie tych sit, woda musi lecieć ciągle a jak się ma szambo, to sorki. Podczas wyciskania chlapie i leci z wałka sok, wszystko jest brudne! Docisnąć się warzyw nie da, bo się wyciskarka przewraca. To, że wyciska może trochę więcej soku z marchwi, no ludzie ale 100 ml soku więcej przy cenie marchwi 1 zł za kilogram to dopiero marketing. Ile trzeba by wyciskać żeby różnica w cenie między Angel i Kuvings pokryła koszt soku. I to krojenie przy Angelu na kawałki, kto ma czas po jednym winogronie wrzucać. Nie polecam w każdym razie.
Tomasz napisał
Ewo, Angel to koszt 4000 tyś złotych, 4000 tyś za coś co przypomina wyglądem wielką maszynkę do mielenia mięsa? Nie, dziękuję! Jeśli mam do wyboru 3 Oskary zamiast jednej przestarzałej Koreańskiej wyciskarki, to nie muszę się długo zastanawiać. Oskar górą.
Anna napisał
Ten Angel musi być dobry, ze tak go negujecie, a nawet tutaj go nie m
A że Oscar góra to się zgadzam, ale w kwestii ceny, bo jest najtańszy i tyle potrafi ile kosztuje.
Mario napisał
Jasne, jasne ;) Gdyby Angel potrafił tyle ile kosztuje to by więcej umiał niż zgnieść metalowym wałkiem marchew. Dobre laptopy są wiele tańsze i potrafią więcej niż proste zgniatanie w typie pracy maszynka do mięsa. Jej cena nie powinna przekraczać połowę ceny którą ma, a reszta to marketing, od razu wielkie halo.
Aneta Szczecin napisał
Witam, niestety nie moge się zgodzic z przedmówcami, gdyż sama posiadam Angela 7500. Po pierwsze Angel warzy ponad 10kilo wiec nie da się go przewrócic ot tak, ma konstrukcję poziomą wiec tym bardziej jest stabilniejszy niż jakiekolwiek wyciskarki heh. Wykonany jest ze stali chirurgicznej więc jego wykonanie jest top class tak naprawdę do plastiku nieda się go porównać, a co do mocy to w instrukcji widze 3kw :) to moc mocnej kosiarki elektrycznej jak mój mąż mówi, kiedy w innych wycisarkach max to 200w. Zalety sa takie że wyciska wszystko, sok jest klarowny, i soku jest po prostu więcej. Ja zakupiłam go po targach, bo tam tak naprawdę mozna zobaczyć tą róznicę i wydajność.
Minaretta napisał
Olgo , a w jaki sposob robi sie w nim mleko sojowe?