A dzisiaj pokaże jedzenie po zabawie. Tym razem będą to zapiekane ziemniaczki. Proste, łatwe, szybkie i zawsze, ale to zawsze smakują wszystkim, no chyba, że ktoś zatwardziale stoi przy zasadzie niejedzenia węglowodanów. Ale przecież, chociaż w trakcie tej jednej nocy i w pierwszym dniu nowego roku nie powinniśmy się przejmować węglowodanami. Jesteśmy zmęczeni, w głowie nam szumi, nie mamy zbytniej ochoty na wielkie jedzenie i specjalne gotowanie. Wedy właśnie ziemniaczki są akurat. Dodają sił, fajnie rozgrzewają, jakby lekko rozleniwiają, dokładnie tak, jak powinno być :) Faszerować możemy je dowolnie, każdym praktycznie warzywem, mięsem, wędliną, nawet owocami, serami i jajkami. Ja wyszłam z założenia, że oliwki, cebulka dymka, suszone pomidory i garść tartego sera są w sam raz :) Ziemniaki wybieram równej wielkości, gdybym miała określić ich wielkości, to napisałabym, że zdecydowanie mniejsze niż większe. Porównując, takie duże jajka kurze będą w sam raz. W sam raz oczywiście na jeden kęs. Jeżeli jesteśmy skłonni ciąć kartofelki nożem na mniejsze kawałki, wtedy możemy śmiało zastawić stół nawet dużymi ziemniakami. Z sowitą ilością soli, czarnym pieprzem, jakimś sosem i wodą mineralną z dużą ilością cytryny będą więcej niż w sam raz. |
|||
Ten przepis jest moją piętnastą propozycją w ramach zabawy Kuchnia Świąteczna i Noworoczna | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 14 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
ega napisał
Moje klimaty kulinarne :D
porka napisał
Pyszne mi wyszły :)
Anielka napisał
No i dobre :D
Ania napisał
Jak widać ziemniaki to świetna baza do wielu dań i dodatków :) Te w wersji włoskiej, wyjątkowo dobre!