ZAPIEKANKA MAKARONOWA Z ŁOSOSIEM
W moim domu zapiekanka makaronowa z łososiem pojawiła się pierwszy raz wiele lat temu. Przygotowywałam ją już na tyle sposobów, że aż dziw bierze, że zawsze znajdzie się kolejny, inny, smaczniejszy lub ciekawszy. Gdybym miała powiedzieć, która zapiekanka makaronowa z łososiem jest najsmaczniejsza, to chyba jednak nie umiałabym tak jednoznacznie wskazać tej jednej jedynej. Wszystko zależy od tego, jakie smaki, dodatki i przyprawy ktoś indywidualnie preferuje. Patrząc na moich znajomych, na ich apetyt na łososia wiem, że połączenie makaronu, jajek, jogurtu lub śmietany, koperku i szpinaku jest świetnym rozwiązaniem. To jeden z tych przepisów, który zawsze zbiera pochwały i chętnie jest zjadany do samego końca. Nigdy nie zostaje nic na dzień następny, a szkoda, bo na zimno też jest fajna! Mam pytanie, gdy kupujesz RYBY wybierasz surowe, wędzone czy w puszcze? Byli ostatnio u nas przyjaciele i dzięki temu właśnie dzisiaj mam dla was pyszne i pożywne danie z rybą. Taka zapiekanka makaronowa z wędzonym łosiem, szpinakiem, koperkiem, jogurtem i jajkami przypadnie do gustu wszystkim, którzy lubią kuchnię ciekawą, nowoczesną i prostą. To jest pyszne danie na co dzień i od święta. Takie w sam raz na obiad lub ciepłą kolację. Można również na zimno włożyć kawałek zapiekanki do lunchboxa i wziąć z sobą do pracy w towarzystwie sałaty z sosem winegret. Dyskutowałam ostatnio ze znajomi na temat ryb świeżych lub wędzonych zarówno tych na ciepło jak i na zimno. Co ciekawe najwięcej znanych mi osób wybiera ryby wędzone znacznie częściej niż surowe. Argumentują to unoszącym się zapachem smażenia świeżej ryby w domu. Zawsze miałam wrażenie, że problem ten dotyczy tylko świeżego dorsza, a nie na przykład soli czy makreli. Skoro tyle osób woli jednak wędzone ryby to pomysł na zapiekankę makaronową lub ziemniaczaną z dodatkiem łososia wydał mi się dobry. Prosty do przygotowania, szybki i wygodny. Można wykorzystać resztkę makaronu z dnia poprzedniego, ponieważ jego kształt nie ma akurat w tym wypadku większego znaczenia. Mogą być to rurki, śrubki, spaghetti lub fettuccine. Dowolnie, nawet spaghetti się nadaje. W wersji z ograniczoną ilością tłuszczu, polecam użyć jogurtu naturalnego. Jeśli nie boisz się kalorii zamień jogurt na tłustą śmietanę. Dlaczego? Ponieważ jak wiadomo tłuszcz jest nośnikiem smaku, a przecież smak w daniu jest równie ważny jak jego wygląd, a może nawet ważniejszy? W przypadku zapiekanki makaronowej z łososiem zarówno wygląd jak i smak zachęcają do jedzenia! Ciekawa jestem czy ty wybierasz ryby świeże czy wędzone, a zapiekanka makaronowa z łososiem może być przygotowana z ryby wędzonej lub surowej.
ZAPIEKANKA MAKARONOWA Z ŁOSOSIEM
ZAPIEKANKA MAKARONOWA Z ŁOSOSIEM – składniki:
- 250 g makaronu, może być pszenny, durum lub bezglutenowy
- 100 g szpinaku
- 2 cebule
- 250 g wędzonego łososia w plasterkach
- 160 ml jogurtu naturalnego (może być również sojowy)
- 7 jajek
- 1 ładny pęczek koperku
- 3 łyżki masła lub oleju
- sól i czarny pieprz do smaku
ZAPIEKANKA MAKARONOWA Z ŁOSOSIEM – przepis:
- Zagotowuję wodę w garnku i gotuję makaron do miękkości. Odlewam i przelewam zimną wodą, powinien uzyskać temperaturę pokojową.
- Koperek siekam.
- Płaty łososia dzielę na mniejsze kawałki.
- Cebule obieram, kroję w plastry lub półksiężyce i podsmażam na oleju lub maśle na patelni o średnicy 26 cm na złoty kolor.
- Do gorącej cebuli dodaję listki szpinaku, powinny zwiotczeć i opaść.
- W tym czasie do miski wbijam jajka, dodaję jogurt, sól, pieprz i mieszam dokładnie.
- Zestawiam z gazu patelnię. Do cebuli i szpinaku dodaję makaron, koperek, jajka z jogurtem i mieszam. Na wierzchu układam łososia, tak aby równo pokrył całą powierzchnię zapiekanki.
- Patelnię wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni. Piekę przez 15-20 minut do czasu, aż masa jajeczno-jogurtowa będzie miała stałą konsystencję.
- Zapiekankę makaronową z łososiem ustawiam na stole, kroję w trójkąty lub na kwadraty podobnie do lasagne. Podaję natychmiast na gorąco ze świeżym chlebem i ziołami.
- ZAPIEKANKA MAKARONOWA Z ŁOSOSIEM jest delikatna, soczysta i pyszna! Smakuje genialnie na gorąco i może być wspaniałym daniem obiadowym na co dzień i od święta!
Anonim napisał
W puszkach tylko tuńczyk oraz szproty podwędzane w oleju. Wędzone czasem w Kauflandzie. Jakoś najlepsze. Najczęściej mrożone z małą ilością glazury (mam pod nosem hurtownię, która sprzedaje rybki mrożone prosto ze statków). Fajnego sklepu z naprawdę świeżymi i wędzonymi rybami nie mam w okolicy.
Jak ktoś ze Szczecina i ma sprawdzony sklep z dobrym jakościowo asortymentem, to chętnie poznam lokalizację :)
Anonim napisał
Surowe
Anonim napisał
Świeże.
Anonim napisał
Monika Łysik w tych czasach to strach cokolwiek jeść
Anonim napisał
Tzw prosto z kutra ;)
Olga Smile napisał
Kalina – ostatnio strach cokolwiek jeść :(
Anonim napisał
Surowe. Czasem wędzone, w puszce tylko tuńczyk z rzadka
Anonim napisał
Wędzona najlepsza
Anonim napisał
Surowe i wędzone
Anonim napisał
Świeże ❤️