Nie zapominajmy o zapiekankach, och tak, dokładanie. Sama podpieczone kanapeczki uwielbiałam jako dziecko i nieodzownie kojarzą mi się z ciepłą kolacja i wizytą koleżanek. Teraz również bardzo lubię takowe serwować, zwłaszcza, że zawsze, ale to bezwzględnie zawsze znikają, bo któż nie lubi prawdziwej, smacznej i pachnącej zapiekanki. Nie należą one do dań niskokalorycznych, dlatego ciepłe zapiekanki podaję zawszę z duża miską sałaty i ostrymi sosami. Świetnie sprawdzają się podczas nieformalnych imprez, spotkań ze znajomymi czy w trakcie długich letnich wieczorów, gdy chce się zjeść już coś ciepłego. Zazwyczaj na taką okoliczność mam przygotowana zupę lub jakaś makaronową zapiekankę jednak kanapeczki są zdecydowanie super, zwłaszcza, że praktycznie nie angażują gospodyni. W dzisiejszych czasach możemy sobie do granic przyzwoitości ułatwić ich przygotowanie. Ja kupuje pocięte chleby, pocięte na plasterki wędliny i pocięty ser. Wcześniej jak mam tyle samozaparcia przygotowuję dodatkowo masełko czosnkowe, aby lekko podaromatyzować nasze ciepłe i chrupiące kanapeczki. Wszystko przygotowuję wcześniej, zgrabnie układam na blaszkach a przed podaniem zwyczajnie podgrzewam zapiekanki w piekarniku. Podaję prosto z dużych gorących blach, bo tak smakują najlepiej. | |
Lub inna wersja podobnych kanapek na ciepło :) | |
|
|
|
Na blachach układam dość ciasno kromki chlebka i bułki. Smaruję je cienko masłem, ale nie jest to konieczne, można równie dobrze skropić aromatyzowaną oliwą. Na wierzchu układam wędlinę, plasterki sera i albo połówki oliwek albo gdzieniegdzie dodaję kapkę pasty z oliwek. Przed podaniem włączam piekarnik i serwuję gorące z soczystą zieloną sałatą. |
Majana napisał
O, to super :) A ja mieszkam wlasnie nad morzem, w Gdańsku.
Mam nadzieje,ze pogoda Wam dopisuje. My juz jestesmy tydzien po powrocie, byliśmy w gorącej Italii. Zwiedziliśmy bardzo duzo, opalaliśmy się także nad Adriatykiem, bylo bosko! :)
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Olga Smile napisał
Majana – ach, to cudownie, nigdy nie byłam nas Adriatykiem, musiało być pięknie! Takie właśnie powinny być wakacje :)
Ja kocham nasz Bałtyk i staram się jak tylko mogę zjawiać się w jego różnych częściach, a, że lubimy sie przemieszczać, to tak troszkę jak traperzy zwiedzamy różne miejsca. To bardzo ciekawe, bo okazuje się, że mamy miejsca zupełnie puste i już typowe nadmorskie kurorty tam, gdzie jeszcze kilka lat temu była za przeproszeniem dziura ;)
Pozdrawiam Olga Smile
Majana napisał
Olgo, Adriatyk jest rzeczywiście piękny i tak zupelnie inny niz nasz zimny Bałtyk. Kocham nasze polskie morze, ale może dlatego,że nad nim mieszkam, to lubię pooglądac inne morza ;)
Adriatyk jest super ciepły i … taki słony:)
Było pięknie, wrecz cudownie! NIe chciało sie wracać.
Wiesz, ja jednak bardziej o d wygrzewania sie na plaży lubię zwiedzanie. To jest dla mnie raj. Uwielbiam to po prostu i jestem zauroczona Rzymem, zakochana w nim zupełnie, a szzczegolnie w Coloseum .
Och, duzo by pisac, bo sporo zwiedzilismy cudnych miejsc, ale nie chce zanudzac ;)
Buziaki.
majana
Olga Smile napisał
Majana – och … już sobie wyobrażam. Tak wstępnie myślimy o wyjeździe do Włoch za 3 lata, następne wypady planujemy również zrobić po naszej Polsce.
My również nie plażujemy się a chodzimy, chodzimy i jeszcze raz chodzimy :) Czyli mamy podobny sposób spędzania wolnego czasu :)
Pozdrawiam Olga Smile
Sylwia napisał
Uwielbiam takie zapiekanki :) I uwielbiam pastę z (czarnych) oliwek którą proponujesz do ich przyrządzenia, tylko nie potrafię jej zrobić ani znaleźć przepisu… :/ Zakochałam się w niej w naszej ulubionej restauracji w Krakowie i zapomnieć o niej nie mogę. A na 'sklepową’ żadną dobrą nie trafiłam.
Olga Smile napisał
Sylwia – ja bardzo czeto robię takie pasty, wyśle Tobie na maila przepis :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile