Tym razem proponuję jedną z najprostszych i najsmaczniejszych sałat. Komponuje się ona idealnie zarówno z rybami pieczonymi jak i grubo krojonymi warzywami smażonymi na patelni grillowej. Jednak ja zdecydowanie najbardziej lubię jeść ją z chrupiącymi bułeczkami w typie bagietki lub ciabatty. Jeżeli do tego znajdzie się aromatyczne czosnkowe lub sardelowe masełko, to pełnia szczęścia i istna rozkosz dla podniebienia. Taka prosta i łatwa propozycja na niezobowiązująca kolację. Sałatka jest bardzo pożywana za sprawą maślanego avocado, które koniecznie należy wcześniej wręcz utopić w cytrynie, aby zachować jego cudownie intensywna barwę. Całość posypana pesteczkami granatu daje świetne połączenie kolorystyczne i smakowe. Granat sam w sobie jest słodki, lekko cierpki i czasami delikatnie cytrynowy. Ta orzeźwiająca wręcz kompozycja smaków sprawdza się rewelacyjnie w sałatkach, surówkach, lodach, sorbetach, generalnie słodkich deserach, koktajlach, drinkach czy owocowych kompozycjach smakowych. Nie ma jak uroda i smak, czyli dwa w jednym :) Staram się dodawać pesteczki granatów do wielu dań, chociaż bardzo lubię zajadać się nimi tak zwyczajnie, na deser, siedząc na kanapie z wielkim talerzem, kilkoma serwetkami i liczyć na to, że tym razem nie zachlapię naszych białych narzut. Odpowiadanie przygotowanie i wprawa wydobywania pestek pozwala na cieszenie się smakiem granatów i zachowanie idealnej czystością wkoło.
* 1 sałata lodowa * 1 cykoria * troszkę rukoli, jeżeli lubimy * 2 duże i dojrzałe avocado * 2 cytryny * lekki sos vinegred do polania * 1 owoc granatu * troszkę ziaren czarnuszki dla uzyskania kontrastu kolorystycznego
Sałatę rwę na mniejsze kawałki i układam na dużym talerzu. Tak samo postępuję z cykorią i ewentualne rukolą. Avocado obieram i wkładam do miski, do której wlewam sok wyciśnięty z 2 cytryn. Po wymieszaniu, mogę śmiało przełożyć zielone avocado na nasza zieleninę. Obieram owoc granatu i posypuję obficie pestkami sałatę. Można również, dla uzyskania kontrastu dodać kilka szczypt ziaren czarnuszki. Sałatę ustawiam na stole i podaję ze świeżymi bułkami, aromatycznymi masełkami i białym winem. A właśnie i koniecznie należy pamiętać o sosie do polania. Ja przygotowuję go najprościej jak się da, gdyż mieszam 1 część smakowego octu owocowego na przykład śliwkowego lub truskawkowego z 2 częściami dobrej jakości oliwy. Dodaję odrobinę soli, świeżo mielony czarny pieprz i czasami zmiażdżony ząbek czosnku. Mieszam dokładnie aż powstanie emulsja. Stawiam ją na stole tak, aby każdy mógł sam polać w dowolnych ilościach i czasie swoją sałatę.
Joanna – ja siedzę i wyjmuję porcjami ale dzielę najpierw jak pomarańczę :) i tak latają wszędzie hahaha