ZIELONY KOKTAJL ZE SZPINAKIEM
W taki upał zielony koktajl ze szpinakiem pasuje ja znalazł i to od samego śniadania. Wszelkie koktajle i smoothie z zielonymi warzywami i liśćmi są zawsze mile widziane i chętnie przygotowywane u nas w domu. Oczywiście pomysłów na takie napoje z błonnikiem znajdziecie w całej sieci w przeróżnych wersjach. Właściwie jest ich całe mnóstwo, do wyboru do koloru. Na rynku jest także wiele książek o zbliżonej tematyce. Każdy człowiek ma swój ulubiony smak, połączenie, dodatek. Czasami wystarczą po prostu listki szpinaku, kawałek ananasa, banan i plaster imbiru. Tu jako przykład podałam ostatnio ulubione połączenie mojego męża. Moje też, no ale ponieważ nie mogę zbyt często jeść ananasa to zazwyczaj wezmę sobie po prostu łyka lub dwa ze szklanki. A tak z innej parafii ;) upał niemiłosierny a ja zjadłabym frytki takie grubo krojone z oleju na tacce papierowej podane, a do tego jakimś sos pieprzowy albo paprykowy na bazie majonezu. Noooo ale mam myśli dietetyczne Ale takie frytki kojarzą mi się z wakacjami – może dlatego? masz takie zachcianki frytkowe? Kupujesz je czy robisz w domu? Ponieważ nie zdecydowałam się na frytkowe szaleństwo, to dzisiaj przygotowałam dla Was takie zielony koktajl ze szpinakiem, z dwoma bananami i całkiem sporym kawałkiem imbiru. Mogłam dolać jako cześć płynną – wodę, jednak zdecydowałam się na mleko sojowe, ponieważ lubię, gdy każdy koktajl ma dodatek białka (białko znajduje się w soi). Samo zdrowie, co widać po kolorze i strukturze napoju, w końcu zielony koktajl ze szpinakiem sam prosi się o wypicie.
ZIELONY KOKTAJL ZE SZPINAKIEM
ZIELONY KOKTAJL ZE SZPINAKIEM – składniki:
- 2 garście szpinaku
- 2 banany
- gruby plaster imbiru
- 300 ml mleka roślinnego
ZIELONY KOKTAJL ZE SZPINAKIEM – przepis:
- Do kielicha stojącego na bazie blendera wkładam obrane banany, imbir, szpinak i wlewam mleko. Zamykam dokładnie pokrywkę.
- Włączam funkcję miksowania na najwyższych obrotach.
- Gdy blender zakończy miksowanie pozostaje już nalanie zielonego koktajlu bezpośrednio do szklanek.
Olga Smile napisał
Dorota – mam dwie, jedna taką https://www.olgasmile.com/frytownica-philips-airfryer.html a drugą podobną z Lidla. Działają dobrze, frytki fajne wychodzą, długo się je robi i małe porcje w efekcie. No ale smak z oleju jest jednak ekstremalnie inny. Z beztłuszczowej frytkownicy zdrowsze ale mniej smaczne :)
Anonim napisał
Jem mega rzadko, wwięc jak już to kupuję. Ale to raczej z przypadku.
Anonim napisał
Robię w domu i kupuję.
Anonim napisał
Damian Niewinski w Częstochowie mamy ulice „frytkowską” gdzie dalej takie dostaniesz ??
Olga Smile napisał
Damian – dokładnie <3 Na to dzisiaj mam ochotę :)
Anonim napisał
Czasami zjadam takie z frytury, z pstrągiem i surówką.
Anonim napisał
kupuje ale jadam tylko te z piekarnika :)
Anonim napisał
Magdalena toż to marzenie ?
Anonim napisał
smaze w domu, bo w koncu dowiedzialam sie, ze przed smazeniem trzeba je najpierw wrzucic na kilka minut do wrzatku, osuszyc i wtedy smazyc. Sa wtedy smakowicie chrupkie.
Anonim napisał
Ja i dzieci moglibyśmy jeść codziennie. I dużo keczupu :)
Kupowane robione. Najczęściej kupowane.