Ziemniaki smażone
Ziemniaki smażone to danie jest dla mnie bardzo przyjemnym wspomnieniem dzieciństwa. Muszę przyznać, że ziemniaki smażone, tak zwyczajnie na patelni albo ziemniaki smażone z przyprawami i czosnkiem, czasami cebulą lubiłam bardzo jeść na obiad albo kolację. Gdy byłam dzieckiem i stawiałam swoje pierwsze kroki w kuchni, to właśnie mama nauczyła mnie, jak odsmażać ziemniaki, jak je obierać i schładzać w lodówce. Pierwsze prace kuchenne ekscytują i zapamiętuje się je na długo. Ja pamiętam jak stałam na taborecie w kratkę, przy oknie w kuchni i widelcem przerzucałam na drugą stronę plastry ziemniaków. Czasami odsmażaliśmy tak makaron, który został z obiadu, ten zapach pamiętam do dziś! Ziemniaki smażone, to proste jedzenie, tanie, smaczne i pożywne. Od dziecka lubiłam kuchnię jarską i węglowodanową. Nie ma co ukrywać, lubię kartofle, kluski, kluseczki, makarony, naleśniki itd. A ziemniaki smażone i ziemniaki pieczone to już szczególnie!
Ziemniaki smażone
Ziemniaki smażone – składniki:
- ziemniaki ugotowane
- olej do smażenia (może być olej + masło)
- sól
- przyprawy
Ziemniaki smażone – przygotowanie:
- Ziemniaki obieram, gotuję w osolonej wodzie. Odlewam i strudzę. Najlepiej wstawiam na kilka godzin do lodówki. Powinny być bardzo zimne, wtedy zachowają kształt podczas smażenia i nie lepią się do patelni.
- Na patelni rozgrzewam pastwę oleju (można dodać też masło, jeśli chcecie). Ziemniaki kroję w grube plastry i układam ostrożnie na patelni. Smażę na dużym gazie. Gdy staną się złote delikatnie przekręcam je na drugą stronę i smażę dalej.
- Wykładam na talerz, posypuję solą i podaję.
Iwona Smith-Johnson napisał
z surowych-pychotka,z jogurtem do popicia
Wiktoria Sitkiewicz napisał
Lekko posolone i usmażone na patelni. Tylko tyle. Najchętniej z jajem sadzonym i maślanką ❤
miszka52 napisał
Ja też wolę surowe smażyć. Pod koniec dodaję cebulę pokrojoną w cienkie piórka… Potem posypuję posiekaną zieleniną – koperek, natka i kilka listków surowego lubczyku. Mniam. Do tego świeże kwaśne mleko…
Karolina Pilińska napisał
surowe ziemniaki pokrojone w plasterki i usmazone.. lekko doprawione solą, pieprzem i vegeta.. lub gotowane pozostale z obiadu usmazone z cebulka..podane z ketchupem.. będą zawsze wspomieniem mojego dzieciństwa. ..
Kamilak napisał
U mnie z cebulka i pieprzem podane ze śmietana! Osobiście wolę te z ugotowanych, te z surowych smaza sie za dlugo, jak na szybki obiad i za bardzo nasiakaja tluszczem. Nie dla mnie!
Julia napisał
Mniam ! Nie moge sie juz doczekac :D . Mam pytanie odnosnie smazenia tych ziemniakow , na glebokim oleju czy na malutkim , prosze o odpowiedz :) Jesli na glebokim to ile go wlac ? Z gory dziekuje :)
Olga Smile napisał
Julia – ja smażę na małym, kilka łyżek, tak, żeby dno było lekko pokryte :)
Angelika napisał
Coś świetnego. Jak byłam mała nie lubiłam ziemniaków mama zawsze robiła z niech puree… Jak się wyprowadziłam odkryłam smażone po ugotowaniu w mundurkach ziemniaki. Uwielbiam je przyprawiać kminkiem, pachnie przepięknie a smakuje jeszcze lepiej. Po przejściu na weganizm jem je jako obiad co najmniej 2 razy w tygodniu takie dobre :) smażę na małym ogniu ale używając oliwy, to jeszcze bardziej je aromatyzuje.
kurczburcz napisał
Ja wolę drogę środka: ziemniaki niedogotowane się odsącza i później smaży, skraca to czas i na gotowanie i na smażenie.
wcr25w2 napisał
kurczburcz says
sposób jeśli chcesz smażone
cała reszta to przerabianie resztek :-)
dziś zjadłem gotowane jutro dla odmiany smażone
na koniec jeszcze zapiekankę można strzelić