Zupa chińska z tofu, makaronem ryżowym, groszkiem i sezamem
Taka prosta zupa jest dla mnie odpowiedzią na nurtujące mnie od czasu do czasu pytanie, a mianowicie – co z robić z resztką zupy w typie wywaru warzywnego, bulionu lub rosołu. Za mało żeby dać całej rodzinie ciepły posiłek, a za dużo by wylać, tym bardziej, że nie lubię marnować jedzenia. Wtedy sięgam po kilka dodatków, które często mam w lodówce i powstaje naprędce pachnąca i rozgrzewająca zupaka chińska … ale nie taka z torebki z masę E i różnych innych substancji ponoć nie szkodliwych dla zdrowia. Moja zupka jest prosta, łatwa i szybka. Po pierwsze makaron ryżowy, którego przygotowanie zajmuje mniej więcej tyle czasu, ile ugotowanie wody plus, dwie minuty na namoczenie. To dostatecznie dużo czasu, aby zagotować zupę, pokroić imbir, paprykę, pietruszkę zieloną, groszek i podprażyć sezam na patelni. Pozostaje tylko otworzenie tofu i odkręcenie butelek z sosem sojowym i olejem sojowym. Wczoraj na obiad jedliśmy taką zupę, pikantną, rozgrzewającą, aromatyczną. Lubię takie danie, które nie wymagają ode mnie jakiegoś nadludzkiego wysiłku i stania w kuchni godzinami. Nie mam tyle cierpliwości i samozaparcia. Może właśnie, dlatego mam rażenie, że cukiernikiem nigdy nie mogłabym być, bo prędzej tort wyleciałby oknem niż dostał 101 ozdóbek z ręcznie przygotowywanych różyczek. Tak … cierpliwość nie jest moją najlepszą cechą.
Zupa chińska z tofu, makaronem ryżowym, groszkiem i sezamem
Zupa chińska z tofu, makaronem ryżowym, groszkiem i sezamem – składniki:
* czysty wywar warzywny lub rosół
* 250 g makaronu ryżowego
* 1 pęczek pietruszki
* 2 ostre papryczki chili
* 3 cm kawałek imbiru
* 10 strączków zielonego groszku młodego
* 50-100 g tofu
* kilka łyżek oleju sezamowego
* kilka łyżek sosu sojowego
* kilka łyżeczek sezamu
Zupa chińska z tofu, makaronem ryżowym, groszkiem i sezamem – przepis:
1. Makaron ryżowy przygotowuję zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
2. Zagotowuję wywar warzywny lub rosół.
3. Obieram kawałek imbiru i kroją w cienkie paski lub plasterki. Papryczkę kroję w plasterki. Pietraszkę szatkuję niezbyt drobno. Ładniejsze strączki młodego groszku zielonego zostawiam w całości, brzydsze kroję na cienkie paseczki.
4. Sezam prażę na patelni kilka minut aż zacznie podskakiwać i ładnie pachnieć.
5. Odcedzony na sicie gorący makaron przekładam do miseczek. Dodaję do niego pietruszkę, papryczkę, rozdrobniony imbir, groszek tofu i zalewam wywarem roślinnym lub rosołem. Zupę doprawiam sosem sojowym, olejem sezamowym na koniec posypuję prażonymi ziarnami sezamu i podaję
majka napisał
Swietna zupka! Na pewno skorzystam wkrotce z przepisu :)
Pozdrowienia.
witaminkaa napisał
Fantastyczny pomysł! Muszę odważyć się na ten makaron i poczynić zupę w takim temacie:) Dziękuję za inspirację:)
Zytka Maurion napisał
Witam :)
A czy próbowała Pani kiedyś marynować tofu, żeby nadać mu smak? Ja ciągle nie potrafię się zdecydować, żeby go spróbować i chociaż nawet raz kupiłam tofu, to w rezultacie został w lodówce znajomego, a ja się nie upomniałam z braku pomysłów :)
Teraz mam już Pani propozycję i znalazłam przepis na danie stir-fry po tajsku i do niego należy zamrozić tofu, żeby utworzyły się dziurki. Następnie marynuje się przez godzinę w szczelnej torebce razem ze szklanką wina, łyżką sosu sojowego, 2 łyżkami miodu i łyżeczką startego imbiru.
Iwona Smith-Johnson na FaceBook napisał
zdarza sie,po cichu przed rodzina bo to takie przeciez nie zdrowe!
Ula Dąbrowska na FaceBook napisał
Olga,słodki opis :) Zupka wygląda pysznie ina pewno tak smakuje.
Olga Smile na FaceBook napisał
ja też czasami lubię z papierka hahahahaha To wspomnienie wyjazdów na narty do Murowańca, gdzie takowa zupa była obiadem. Makaron i to coś torebki zalane wrzątkiem, do tego rożek serka topionego i pajda chleba. Pycha, nie wiem, czy smakuje dlatego, że: jest smaczne, tak obrzydliwe – że aż smaczne czy dlatego bo to wspomnienie młodości :)
Iwona Smith-Johnson na FaceBook napisał
wlasnie dlaczego smakuje?ja mam wspomnienie-maz z corka wyjechal do Anglii a ja musialam czekac z kwarantanna naszej suni,operacja jej i takie tam-kto by tylko sobie gotowal to z jednej miski jadlysmy ja zupke,potem Milka i tak zdrowo przetrwalysmy hahaha
Akilegna Akcedar na FaceBook napisał
dziekuję jutro robię
aga napisał
Pomysł super, na pewno wykorzystam :) Przepis został oznaczony jako bezglutenowy, zwracam uwagę że większość sosów sojowych ma niestety w swoim składzie pszenicę.. pozdrawiam!
Krystyna Radko na FaceBook napisał
nie lubię chińszczyzny :)