ZUPA KREM Z PORÓW
Miało być dzisiaj coś innego ale zupa krem z porów wygrała w głosowaniu na FB. Do wyboru była zupa krem z porów w wersji wegańskiej lub sałatka z szynką, no jak sama nazwa wskazuje mięsna. Ponieważ sałatkę robiłam kilka dni temu dla znajomych, a zupę dzisiaj to doszłam do wniosku, że jakoś bliższa mojemu sercu jednak jest zupa. Tak rozgrzewa, rozleniwia, uspokaja, a ostatnia doba pełna była emocji. Jakiś czas temu chciałam już aby krem z porów pojawił się na blogu. To kolejne moje podejście do niego. Ze trzy razy z rzędu nie udało się zrobić zdjęć, bo zupę zjedliśmy hahaha. Tak niestety wyglądają zdjęcia zimą i wczesną wiosną, że pora obiadowa ma się nijak do światła i możliwości pstrykania w naturalnych warunkach. Ciemno, głucho, człowiek głodny ;) Żartuję ale niezwykle się cieszę, że lato zbliżą się dużymi krokami, to pozwala mi na większe gotowanie, szaleństwa w kuchni i długie robienie zdjęć. A ja jestem z tej gliny, że mnie pośpieszać nie można. Jednak po 45 roku życia, człowiek nabiera już jakieś dystansu do rzeczywistości, chyba, że nie zawsze. No, aż chce się powiedzieć „żyyyyycie”. Zapraszam zatem dzisiaj na zupę. Pyszny, kremowy, rozgrzewający z nutką pikantności, zupa krem z porów w wersji wegańskiej poleca się do zrobienia, nadmienię jeszcze, że możesz zamienić mleko kokosowe na śmietanę, jeśli wolisz.
ZUPA KREM Z PORÓW
ZUPA KREM Z PORÓW – składniki:
- 2 pory, duże u mnie okazałe, że hej!
- 2 cebule
- 800 g ziemniaków
- 400 ml tłustego mleka kokosowego lub śmietany kremowej
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżki oleju lub masła roślinnego (kokosowego)
- sól do smaku
- pieprz mielony kolorowy do smaku
- płatki chili do smaku
ZUPA KREM Z PORÓW – przepis:
- Pory czyszczę, kroje w półtalarki. Wykorzystuję całą część białą i trochę zielonej. Resztę zostawiam.
- Cebule obieram i kroję w kostkę.
- W garnku o grubym dnie rozgrzewam 2 łyżki tłuszczu, wkładam cebulę i pory. Szklę na małym gazie. Zależy mi na pozbyciu się ostrości a nie przysmażeniu!
- Do porów wlewam 2,5 litra wody, solę, doprawiam pieprzem, dodaję obrane ząbki czosnku i wstawiam do gotowania pod przykrywką.
- W tym czasie obieram ziemniaki i kroję w kostkę. Gdy mam wszystkie przygotowane wsypuję do garnka z porami. Gotuję do miękkości.
- Ponieważ zupę muszę blendować, to zazwyczaj przed miksowanie dolewam puszkę tłustego mleka koksowego. Rozdrabniam ją blender na krem, reguluję ilość płynu, jeśli potrzeba dodaje trochę wrzątku. Doprawiam solą, pieprzem i chili.
- Resztki porów kroje w cienkie paseczki lub talarki, solę i podsmażam na patelni z olejem. Tym razem zależy mi aby zmiękły na tyle, by ładnie się układały.
- Zupa krem z porów jest gotowa do nałożenia w talerze, ozdobiona podsmażonymi porami i posypana płatkami chili, w towarzystwie chleba smakuje wybornie, pozostaje mi życzyć smacznego.
Olga Smile napisał
Monika – u mnie tak po całości ;) A tak na serioooo poprawiam :D
Anonim napisał
Anna Idzik wow interessant..z jakich orzechöw?
Anonim napisał
Krem z porów proszę
Anonim napisał
Krem z porów mój zawsze jakiś mdły wychodzi
Olga Smile napisał
Barbara Rogowski robiłam orzechową, migdałowa i makową. wszytskie słodkie i delikatne.
Anonim napisał
Jedna z moich ulubionych zup
Anonim napisał
Barbara Rogowski w przewadze włoskich. Posypane było mieszanką prażonych.
Anonim napisał
Olga Smile musze spröbowac..
Anonim napisał
Anna Idzik moze Olgi przepis bedzie podobny.
Anonim napisał
Wyglada czadowo i smacznie