Dżem morelowy
Przyszła pora na dżem morelowy. Jeśli tylko udaje mi się kupić ekologiczne morele lub moje własne drzewa staną na wysokości zadania, wtedy przygotowuję dla mojego dziecka i dorosłych członków rodziny dżem morelowy. Od kilku lat zmniejszyłam drastycznie ilość cukru w dżemach, no w końcu ile można go, na co dzień jeść. Odpowiedź – dużo! A dużo to źle, więc trzeba działać. Najpierw przeszłam z białego cukru na trzcinowy, potem zmniejszyłam ilość o połowę. Kolejnym krokiem było dodanie pektyny do dżemów, czyli roślinnego zagęstnika. Ja kupuje pektynę ekologiczną w sklepach internetowych i jest to najwygodniejsze wyjście, bo nie trzeba za dużo biegać, chodzić i szukać. Ja mam to szczęście, że jak się już wybiorę do sklepu stacjonarnego, dojadę te kilkadziesiąt kilometrów, to właśnie rano ktoś ową pektynę wykupi. Oooo … więcej nie dam się tak nabrać i kupuję wysyłkowo pektynę na zapas. Wracając do słodzenia. Po etapie zmniejszenia ilości cukru i dodania pektyny miałam moment słodzenia wszystkiego syropem z agawy. Jednak ma on dość specyficzny smak i jakoś nie do końca nam smakował. Koniec końców padło na ksylitol, którego mam kilka toreb w domu. Kilka lat temu przekonywałam się do ksylitolu i kupiłam bodajże 2 kilogramy na allegro. „Jakoś poszło ośle, jakoś poszło”, aż chce się Shreka zacytować, bo żeniłam się z tym ksylitolem kilka tygodni. Pod koniec zeszłego roku dostałam na dobitkę 10 kg ksylitolu. Lekko mnie ta ilość przygniotła, ale otrzepałam się niczym kura z kurzu i powoli wdrażam ponownie ksylitol do diety. Ponoć zdrowy, ponoć się do wszystkiego nadaje, ja nie wiem, ale jakoś wszelakie nowości się prześlizgują obok mnie i zajmuje mi to trochę czasu, aby się z nimi oswoić. Tak było i z ksylitolem, który traktowany jest u nas w domu jakoś po macoszemu. Ze słodkich dodatków wybieram najczęściej syrop z agawy (mam do niego wielką słabość i mogę pić bez dodatków), syrop daktylowy, cukier trzcinowy nierafinowany, czasem miód i syrop kukurydziany lub melasę. A ten biedny ksylitol czekał i czekał i się w końcu doczekał. Przygotowałam tym razem dżem morelowy bez cukru, z ksylitolem. Takie dżemy mogą ładnie się przechowywać jeśli słoiki, pokrywki i wszystkie sprzęty, których używacie będą wysterylizowane. Musi być super czysto i już, inaczej może zwyczajnie wasz dżemik pleśnieć a tego nikt nie chce. W wyrobach o zawartości wysokiej cukru, owy cukier działa jak konserwant, tu nie ma i trzeba wykazać się szczególna starannością. Jeśli nie lubicie, nie macie lub nie używacie ksylitolu zastąpcie go tak zwyczajnie cukrem białym lub trzcinowym, prosto, łatwo i bezproblemowo. Jeszcze słów kilka o pektynie. Ja używam pektyny owocowej z jabłek o wdzięcznym składzie: pektyna z jabłek, cukier trzcinowy. Jedno opakowanie starcza do przygotowania dżemu z 1-1,5 kg owoców. Na skalę przemysłową pektyny produkowane są z pulpy jabłkowej i skórek pomarańczy. Służą do zagęszczania galaretek, dżemów i marmolad niskocukrowych. Czym zastąpić pektynę – cukrem, po prostu cukrem, jeśli wolicie bardziej tradycyjne wyroby. Z podanej porcji składników wyszło mi 500 ml dżemu plus 2 x 250 ml. Wszystkie wypełnione po same pokrywki.
Dżem morelowy
Dżem morelowy – składniki:
• 1,5 kg moreli
• 1 laska cynamonu
• 2 pomarańcze
• 3 łyżki ksylitolu lub ½ szklanki cukru
• 1 opakowanie pektyny 25 g (lub można pominąć jeśli robicie konfiturę czyli rzadszy dżem)
Dżem morelowy – przygotowanie:
1. Morele myję, osuszam, przekrawam na pół i wyjmuję pestki.
2. Pomarańcze myję, ocieram z nich skórkę i wyciskam sok – dodaję do moreli.
3. Na dużej patelni smażę morele z dodatkiem soku z pomarańczy, skórką, laską cynamonu przez około 20 minut. Gdy owoce są już miękkie dodaję pektynę i smażę kolejne 10 minut. Jeśli masa jest gęsta można nie dodawać pektyny, kwestia upodobań, lub dodać pektynę razem ze 125 ml soku pomarańczowego lub wody, aby dżem był rzadszy. Wyławiam cynamon.
4. Słoiki wyparzam wrzątkiem, tak samo postępuję z pokrywkami. Napełniam dżemem słoiki, zakręcam, przykrywam kocem i odstawiam na noc do powolnego wystygnięcia.
Dżem morelowy
Just My Delicious napisał
Morelowy to mój ulubiony :)
Monika Bułkowska napisał
Mam ślinotok – ale to standard przy lekturze Twoich przepisów :D Ja ostatnio zrobiłam kompot z moreli i gruszek i skórką cytrynową :-) Pyyyycha :-) Ta skórka to echo pomarańczy po zupie marchewkowej (natchłaś mnie ;) )
Anna Gidyńska napisał
Olga, gdzie kupiłaś mason jars, w Polsce?
Olga Smile napisał
Anna Gidyńska – to nie manson to Quattro Stagioni. Mansona będę z USA ściągać z różnymi pokrywkami, bo u nas bez szans do kupienia :(
Anna Gidyńska napisał
A, rozumiem.
Maria Molicka napisał
ale musi obłędnie pachnieć :) a jak zrobić pyszny dżem brzoskwiniowy ?
Olga Smile napisał
Maria – identycznie :)
Maria Molicka napisał
dzięki :)
Olga Smile napisał
Maria Molicka – jeśli chcesz pozbyć się skórek, włóż brzoskwinie na kilka sekund do wrzątku i zdejmij skórę jak z pomidorów :)
Maria Molicka napisał
ok :) ale skorka mi nie przeszkadza :)